Chcieli pochwalić się pomysłem, kunsztem i precyzją, muszą mierzyć się z ogromnymi konsekwencjami. Mowa o słynnym na całym świecie salonie Nail Sunny z Rosji.
Miejsce zyskało niesamowitą popularność, w sieci zdobywając 2,1 mln obserwujących na Instagramie. Jak do tego doszło? Oprócz standardowego manicure pracujący tam artyści wykonują stylizacje paznokci, o jakich byśmy nawet nie śnili. Do manicure wykorzystywano tam nawet krewetki! Na płytce powstają mini rzeźby, które są efektowne, ale mało praktyczne.
Jednak jeden manicure zwrócił uwagę internautów bardziej, niż wszystkie inne. Mowa o "żywym akwarium" na płytce paznokcia. Nietrudno się domyślić, że miejsca na paznokciu dla ryby jest mało. Niestety ktoś wykonał z akrylu mini pojemnik z odrobiną wody, który przyczepiono do paznokcia. I tam właśnie wrzucono malutką rybkę.
Czytaj także: Prezydent podpisał ustawę. Nadchodzi nowy obowiązek
Internauci byli wściekli. Pojawiło się wiele komentarzy, że nie powinno się tak męczyć zwierząt. Wielu domaga się zgłoszenia salonu za okrucieństwo wobec zwierząt. Sprawą zajęła się nawet PETA.
Nie ma usprawiedliwienia dla zabierania wrażliwych ryb z ich naturalnych siedlisk i zamykania ich w maleńkich, sztucznych akwariach – nie mówiąc już o tych przyczepionych do paznokci - napisała dyrektor PETA Elisa Allen.