Pracownicy jeleniogórskiego Brico Marche znaleźli na terenie sklepu rannego łabędzia. Prawdopodobnie został postrzelony w locie z wiatrówki. Tak znalazł się w ogródku sklepu znajdującego się przy ulicy Wolności.
Jak poinformował lokalny serwis jelonka.com, kierownik i pracownicy szukali ratunku dla rannego zwierzęcia. Mieli dzwonić do Powiatowego Inspektoratu Weterynarii, z którego zostali odesłani do Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta.
Tam dostali informacje, że sprawa może zostać przyjęta. Jednak koszty leczenia poniesie zgłaszający. Podobnie było w Straży Miejskiej. Dopiero wolontariusz z Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt udzielił pomocy ptakowi. Dostarczył karmę ze środkiem przeciwbólowym. Następnie zwierzę zostało zabrane do kliniki.
Konrad Kuźmiński z DIOZ wyjawił, że ze zwierzętami domowymi w mieście sytuacja się poprawiła. Natomiast dzikie zwierzęta wciąż nie znajdują pomocy u urzędników.
Podczas rozmowy ze służbami kryzysowymi miały paść słowa, żeby pracownicy sklepu DOBILI ranne zwierzę... - napisał na Facebooku DIOZ.
Ostatecznie łabędź jest już po operacji. Jest pod dobrą opieką DIOZ, który ratuje zwierzęta praktycznie codziennie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.