Wielu Rosjan nie zgadza się ze zbrodniczymi działaniami Władimira Putina w Ukrainie. W pierwszych dniach inwazji widać było ten sprzeciw. Na ulicach największych miast pojawiły się protesty, jednak policja skutecznie je tępiła. Strach przed ogromnymi konsekwencjami dla uczestników manifestacji spowodował, że te przestały być organizowane. Nie zmienia to jednak faktu, że spora część społeczeństwa chce wycofania wojsk z terenów Ukrainy.
Pomimo widma konsekwencji, niektórzy protestują, nawet jeśli są to protesty symboliczne. Przykład takiego działania był doskonale widoczny w Jekaterynburgu. Niezidentyfikowany sprawca pod osłoną nocy namalował farbami w sprayu flagi Ukrainy na dwóch elementach architektury. Zapewne była to forma sprzeciwu wobec zbrodniczych działań wojennych Putina na terenie Ukrainy.
O sprawie donosi portal Nexta.
Nie wiadomo, jakiej narodowości była osoba, która namalowała flagi. Sprawa odbiła się szerokim echem w mediach społecznościowych. Rosyjskie służby dowiedziały się jednak o całym zamieszaniu dopiero po fakcie, dlatego nie udało się im złapać autora malunków. Do podobnych zdarzeń dochodziło już w innych częściach kraju.
Rosjanie są zmanipulowani
Władimir Putin dokonał inwazji na Ukrainę, ale ze względu na propagandowe działania Kremla zwykli mieszkańcy Rosji nie otrzymują prawdziwych informacji na temat agresji reżimu. Państwowe rosyjskie media przedstawiają wojnę nie jako inwazję, tylko "operację specjalną".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.