Na Kubie od soboty trwają masowe protesty przeciwko przerwom w dostawach energii elektrycznej. Niezależne media informują o licznych zatrzymaniach przez służby bezpieczeństwa.
Według informacji przekazanych przez Radio Marti, na które powołuje się Polska Agencja Prasowa, mieszkańcy Kuby masowo wychodzą na ulice, by wyrazić swoje niezadowolenie z powodu niedoborów prądu. Jedną z popularnych form protestu jest uderzanie łyżkami w naczynia kuchenne.
Kubańska rozgłośnia podała, że w ostatnich dniach zatrzymano co najmniej kilkanaście osób uczestniczących w demonstracjach. Miejsce przetrzymywania części z nich pozostaje nieznane.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zatrzymania i reakcje władz
Radio Marti potwierdziło, że co najmniej 12 osób zostało zatrzymanych w mieście Marianao na zachodzie Kuby. Zatrzymania miały miejsce krótko po antyrządowej demonstracji. Zgodnie z danymi Kubańskiego Obserwatorium Konfliktów (OCC), od początku listopada na wyspie odbyło się ponad 800 demonstracji związanych z kryzysem energetycznym.
Kryzys pogłębiają liczne awarie w kluczowych elektrowniach cieplnych, takich jak jednostki w elektrowniach Mariel, Nuevitas, Felton i Renté, a także prace konserwacyjne prowadzone w tych w Santa Cruz, Cienfuegos i Nuevitas. Niekończące się przerwy w dostawie prądu pogłębiają rozpacz wśród społeczeństwa, które od miesięcy zmaga się z ograniczeniami wynikającymi z funkcjonowania Krajowego Systemu Energetycznego.
Huragan Rafael spowodował dodatkowe szkody w sieciach elektrycznych, szczególnie w prowincji Artemisa. Te zakłócenia pogłębiły dodatkowo już istniejące problemy w Krajowym Systemie Elektrycznym, dodatkowo komplikując przywracanie dostaw prądu na Kubę. Problemem jest też niedobór paliwa, który utrudnia działanie rozproszonych elektrowni.