W lipcu 2019 roku Donald Trump zadzwonił do nowo wybranego prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego. Poprosił go o wszczęcie śledztwa w sprawie Huntera Bidena, syna Joe Bidena, który zasiadał w zarządzie ukraińskiej firmy Burisma. Trump chciał udowodnić, że Biden był zamieszany w korupcję na Ukrainie.
Zełenski nie spełnił prośby Trumpa. Wkrótce potem prezydent USA wstrzymał pomoc finansową dla Ukrainy. Gdy treść rozmowy została ujawniona przez media, wybuchł skandal, który doprowadził do pierwszego w historii impeachmentu amerykańskiego prezydenta. Choć Trump został uniewinniony, konflikt z Zełenskim pogłębił się.
To jest taka legenda założycielska niechęci Donalda Trumpa do Zełenskiego. Donald Trump uważa, że przez to, że Zełenski nie chciał wszcząć tego śledztwa przeciwko Joe Bidenowi, to on przegrał wybory w 2020 roku - mówi w rozmowie z "Faktem" Magdalena Górnicka-Partyka, ekspertka ds. marketingu politycznego w USA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obecnie Trump otwarcie krytykuje Zełenskiego, określając go m.in. jako "dyktatora bez wyborów". Wstrzymał również amerykańską pomoc militarną dla Ukrainy. "Trump uważa Zełenskiego za przeciwnika politycznego i za wroga, za osobę, która w 2020 roku doprowadziła go do porażki w wyborach" – podkreśla Górnicka-Partyka.
Ekspertka zaznacza, że Trump oczekuje od Zełenskiego "nawrócenia się na "trumpizm". Donald Trump jest w stanie wybaczać jedynie w przypadku, kiedy ktoś nawróci się na "trumpizm".
Czytaj także: Nowy sondaż wśród Ukraińców. Takie poparcie ma Zełenski
Decyzja o wstrzymaniu pomocy wojskowej dla Ukrainy to próba wymuszenia na nim właśnie takiego bycia poddanym, pocałowania pierścienia, pokazania nawrócenia na wiarę w Donalda Trumpa. On ma się jasno stawić za Trumpem, posypać głowę popiołem i powiedzieć, że przez te wszystkie lata się mylił - wyjaśnia.
Według Górnickiej-Partyki, jeśli sytuacja się nie zmieni, może dojść do nacisków na zmianę władzy w Kijowie.
Trump o zakończeniu wojny. Mówi o liście od Zełenskiego
Prezydent Donald Trump wystąpił przed połączonymi izbami Kongresu. W swoim wystąpieniu wspomniał o liście Wołodymyra Zełenskiego, otrzymanym już po piątkowej awanturze w Gabinecie Owalnym. W liście prezydent Ukrainy wyraził gotowości do podjęcia rozmów w sprawie zakończenia wojny.
Czytaj także: Siostra Kim Dzong Una grozi USA. Ujawniono powód
Nikt z nas nie chce niekończącej się wojny. Ukraina jest gotowa jak najszybciej zasiąść do stołu negocjacyjnego, aby przybliżyć trwały pokój. Nikt nie pragnie pokoju bardziej niż Ukraińcy - napisał Zełenski.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.