aktualizacja 

Kulisy śmierci Jacka Jaworka. Śledczy już nie mają wątpliwości

47

W pierwszej chwili, gdy znaleziono ciało Jacka Jaworka, wszyscy zadawali sobie pytanie, czy mężczyzna rzeczywiście popełnił samobójstwo. Teraz wątpliwości już nie ma. Śledczy są pewni co do tego, że sam zakończył swój żywot. O kulisach opowiedziała prokurator Ewa Kubska.

Kulisy śmierci Jacka Jaworka. Śledczy już nie mają wątpliwości
Prokuratura nie ma już wątpliwości co do tego, czy Jacek Jaworek popełnił samobójstwo (Facebook)

Był 10 lipca 2021 r., jak Jacek Jaworek zastrzelił swojego brata, bratową i ich 17-letniego syna. Mężczyzna przez trzy lata skutecznie ukrywał się przed organami ścigania.

W momencie, gdy ciało Jacka Jaworka znaleziono w Dąbrowie Zielonej, niedaleko grobu osób, które zamordował i niedługo po tym, jak minęła trzecia rocznica ich śmierci, wszyscy zaczęli sobie zadawać pytania, czy mężczyzna popełnił samobójstwo, czy może ktoś mu pomógł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pęknięte ściany, zalane podłogi. Tak żyją po przekopie Mierzei

Śledczy wciąż zastanawiają się, gdzie Jacek Jaworek przebywał przez ostatnie lata, czy ktoś mu pomagał, w jaki sposób się utrzymywał... Jest jednak odpowiedź na jedno pytanie, które do tej pory zadawali sobie zarówno śledczy, jak i okoliczni mieszkańcy - czy to było samobójstwo?

Prokurator zobaczyła ciało Jacka Jaworka podczas sekcji. Wszystko stało się jasne

Śledztwo w sprawie Jacka Jaworka prowadzi prokurator Edyta Kubska, która w rozmowie z TVN24 przyznała, że nie ma już wątpliwości co do tego, czy mężczyzna sam zakończył swoje życie.

Strzał był z bardzo mocnego przyłożenia, stąd były początkowe wątpliwości, bo nie było charakterystycznych osmolonych ran, jak przy strzałach samobójczych. Oględziny wewnętrzne wykazały osmolenie wewnątrz — powiedziała w rozmowie z TVN24 i dodała, że śledczy nie mają już wątpliwości co do tego, że Jacek Jaworek popełnił samobójstwo.
Jestem w stu procentach pewna, że nikt go do tego nie nakłonił, więc można powiedzieć, że zrobił to na własnych zasadach. Idę w tym kierunku, że stan zdrowia nie pozwolił mu na dalszą ucieczkę - dodała prokurator.

Jej zdaniem Jacek Jaworek ostatnie dni, jeśli nie tygodnie, spędził w tych okolicach, gdzie się wychowywał i mieszkał. W tych samych, gdzie popełnił zbrodnię. To miał być swego rodzaju powrót do punktu wyjścia.

Zdaniem śledczych niewykluczone jest, że Jacka Jaworka na miejsce samobójstwa ktoś podwiózł, choć ta osoba niekoniecznie musiała zdawać sobie sprawę z tego, z kim ma do czynienia.

Autor: EWS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić