W poniedziałek (18.03) doszło do oszustwa w warszawskiej dzielnicy Praga-Północ. W jednym z dyskontów musieli interweniować policjanci z wydziału wywiadowczo-patrolowego.
Ekspedientka sklepu zauważyła, jak klient odkleja etykietę z kodem kreskowym z pomidorów. Później mężczyzna zapłacił za zakupy w kasie samoobsługowej.
- Zachowanie klienta wywołało szybką reakcję pracownicy. Na paragonie, który mężczyzna jej pokazał, nie było żadnych pomidorów, w ich miejscu znalazły się jabłka, w cenie o wiele niższej - przekazała portalowi TVN Warszawa komisarz Paulina Onyszko, rzeczniczka północnopraskiej komendy policji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zrobił to świadomie
45-letni mężczyzna przekazał menadżerowi sklepu, że świadomie oszukał system. Chciał zaoszczędzić 36 zł na zakupach.
- Finalnie plan mężczyzny się nie powiódł. Policjanci, nie mając wątpliwości, że doszło do przestępstwa, zatrzymali go i ze sklepu wyprowadzili w kajdankach - poinformowała kom. Onyszko.
W sprawie przesłuchano już przedstawicieli sklepu. Zgromadzone materiały, pozwoliły policji do przedstawienia mężczyźnie zarzutu oszustwa komputerowego. W związku z tym, 45-latkowi grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.