O całym zajściu brytyjska kapela Metasoma poinformowała w sobotę 25 kwietnia. To właśnie tego dnia członkowie zespołu zebrali się Gostyninie, gdzie mieli nagrać nowy album. Jak się jednak okazało, było to niemożliwe, ponieważ wysłany kurierem do Polski sprzęt wart około 40 tysięcy złotych do nich nie dotarł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak wiecie, w tym tygodniu polecieliśmy do studia w Polsce, żeby nagrać nowe EP. Niestety trafiliśmy na nieuczciwego kuriera, który nie wywiązał się z umowy i przez to nasz sprzęt wylądował 600 km w głąb Polski. Po wielokrotnych próbach skontaktowania się z przewoźnikiem byliśmy zmuszeni zgłosić sprawę na policję. Dzięki ich szybkiej interwencji udało się nam odzyskać sprzęt. - napisał na swoim Facebooku zespół Metasoma.
Policja z Gostynina stanęła na wysokości zadania
W odnalezieniu sprzętu kluczowe okazało się zgłoszenie całej sprawy do organów ścigania. Te bardzo szybko przystąpiły do działania, dzwoniąc do kuriera. Był on dobrze znany funkcjonariuszom, dzięki czemu rozmowa przebiegała bardzo sprawnie, a jej efektem było natychmiastowe zwrócenie sprzętu.
Jak podaje TVN 24, powołując się na podkomisarz Monikę Curyk, rzeczniczka prasowego Komendanta Powiatowego Policji w Gostyniu, rozmowa miała trwać godzinę. W jej trakcie kurier miał próbować bronić się legendą o wypadku, w co policjanci jednak nie uwierzyli. Nie było to bowiem pierwsze takie oszustwo tego mężczyzny.
Tym razem nie doszło do żadnego przestępstwa, instrumenty finalnie trafiły do swoich właścicieli, więc kurier uniknął problemów z prawem - dodała w rozmowie z TVN24 policjantka.
Czytaj także: Ruch kolejowy wstrzymany w wyniku pożaru traw. Na miejscu pracuje dziewięć zastępów straży pożarnej