Kierowca słynnej firmy kurierskiej miał uprowadzić i zamordować 7-letnią dziewczynkę, jak donosi New York Post powołując się na informacje policji z Teksasu. Do zdarzenia doszło na początku tygodnia. W środę 30 listopada Athena Strand nagle zniknęła ze swojego pokoju ok. 17:45. Policja uważa, że kierowca dostarczył paczkę do domu, w którym mieszkała mniej więcej w tym samym czasie.
Z przekazanych informacji wynika, że 31-letni kurier miał przyznać się do uprowadzenia dziewczynki. Został oskarżony o zabójstwo i porwanie kwalifikowane. - Wiedzieliśmy na wczesnym etapie dochodzenia, że kierowca dostarczył przesyłkę mniej więcej w tym samym czasie, kiedy 7-letnia Athena, zaginęła - powiedział szeryf Lane Akin podczas piątkowej konferencji prasowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kurier porwał dziewczynkę z jej własnego domu. Dziecko nie żyje
Ciało 7-latki znaleziono w piątek, 2 grudnia. Śledczy nie ujawniają szczegółów zbrodni ani przyczyny śmierci. Wiadomo jednak, że eksperci dysponują "cyfrowymi dowodami", że to kierowca popełnił przestępstwo.
Dziewczynka miała umrzeć około godzinę po opuszczeniu domu. Ciało znaleziono w odległości ok. 16 km od miejsca zamieszkania. Domniemany zabójca jest przetrzymywany za kaucją w wysokości 1,5 miliona dolarów.
Policja ujawniła, że dziewczynka pokłóciła się tego wieczora z macochą. Takie sprzeczki zdarzały się jednak wcześniej. 7-latka wyszła raz z domu samodzielnie, jednak tym razem śledczy wykluczają taką możliwość.
Wiemy, że zeszłej nocy doszło do małej kłótni między nią a jej macochą, ale nie jest to nic niezwykłego. Następnie kobieta poszła przygotować obiad, gdy wróciła po Athenę, dziewczynki już nie było. Szukała jej przez godzinę po czym powiadomiła służby.
Zniknięcie Ateny wywołało intensywne poszukiwania. Zaangażowali się w nie także mieszkańcy okolicznych miejscowości. Niestety, 7-latki nie dało się uratować.