"19:30" to nowy, główny program informacyjny TVP. Jest on emitowany o stałej porze, a więc właśnie 19:30, na antenie TVP1. Program - wraz z nadejściem sporych zmian w Telewizji Polskiej - zastąpił emitowane dotychczas w tej porze "Wiadomości".
Wraz ze zmianą nazwy poczyniono także spore przetasowania w składzie redakcyjnym. Od realizacji tego programu odsunięto wiele postaci kojarzących się z rządami Prawa i Sprawiedliwości. Mowa tutaj m.in. o Danucie Holeckiej, Adrianie Boreckim czy Michale Adamczyku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Te postaci zastąpili inni dziennikarze. Wśród prezenterów "19:30" znajdują się m.in. Marek Czyż, Joanna Dunikowska-Paź czy Zbigniew Łuczyński. Redakcją programu kieruje natomiast były reporter TVN, Paweł Płuska.
Spore zmiany w redakcji spowodowały, że pierwsze wydania nowego serwisu informacyjnego były tworzone w dość "chałupniczy sposób". Mijają jednak kolejne tygodnie, a w sieci regularnie pojawiają się doniesienia o wpadkach zespołu redakcyjnego "19:30".
Wpadka za wpadką. Najnowsza to rażący błąd ortograficzny
W wydaniu z 30 stycznia Zamość został przedstawiony jako miasto, które zamieszkuje kilkanaście tysięcy mieszkańców. Tymczasem dane z 2022 r. pokazują, że liczy sobie ono niemal 59 tysięcy mieszkańców. Na kolejną wpadkę nie trzeba było długo czekać.
Czytaj także: Był gwiazdą TVP. W miesiąc stracił niemal wszystko
Tym razem jest ona rażącym błędem ortograficznym. W jednym z materiałów wyemitowanych w wydaniu z 31 stycznia uwadze widzów nie umknął błąd w pisowni jednego z państw leżących nieopodal Australii.
Redaktorzy "19:30" popełnili błąd w pisowni państwa Papua-Nowa Gwinea. Zamiast tego, mieliśmy do czynienia z pomyłką, wedle której to państwo zwie się "Papuła-Nowa Gwinea". Ten "ortograf" spotkał się oczywiście z wieloma kpinami ze strony osób komentujących tę wpadkę na jednym z portali w serwisie X.