Mer Jakucka Jewgenij Grigorjew zwrócił się do miejscowych, aby zachęcić ich do bardziej aktywnego udziału w mobilizacji. Samorządowiec oferuje rodzinom przyszłych żołnierzy darmowy koszyk z warzywami z Jakucji.
Koszyk warzyw dla rodzin zmobilizowanych
Jak zapewnia na nagraniu, rodziny i bliscy zmobilizowanych żołnierzy mogą zwrócić się do centrów pomocy mieszkańcom Jakucji i otrzymać jednorazową pomoc. - To kapusta, ziemniaki, marchew, buraki, cebula - wszystko z naszych okolic - przekonuje mer na filmiku.
Mieszkańcy miasta są oburzeni - wcześniej bowiem zapowiadano, że za udział w mobilizacji rodziny żołnierzy otrzymają świadczenie finansowe. - Koszyk warzyw to poważny argument za tym, żeby wysłać syna lub męża na śmierć w Ukrainie - ironizuje brytyjski dziennikarz Francis Scarr.
Największy chaos organizacyjny
Jakucja jest jednym z regionów Rosji, w którym mówi się o największym chaosie organizacyjnym podczas mobilizacji. Do wojska powoływano m.in. osoby niepełnosprawne i bez doświadczenia w armii. Szef regionu Ajsen Nikołajew przyznał, że są przypadki mobilizacji obywateli, którzy nie powinni być wcielani do wojska.
Na przykład przypadki wezwań wielodzietnych ojców, którzy mają czworo i więcej dzieci poniżej 16. roku życia. Osoby, które zmobilizowano w Rosji na wojnę z Ukrainą pomyłkowo, mają wrócić do domów - napisał na Telegramie Nikołajew.
Mobilizacja w Rosji
Prezydent Władimir Putin wydał 21 września dekret o częściowej mobilizacji na wojnę z Ukrainą oraz zagroził "użyciem wszelkich środków", by bronić Rosji przed rzekomym zagrożeniem ze strony Zachodu. Pod broń ma zostać powołanych około 300 tys. rezerwistów, ale mobilizacja może objąć nawet 1,2 mln mężczyzn, głównie spoza dużych miast.