W 2025 roku do skutku dojdą wybory prezydenckie. Póki co wiadomo tylko tyle, że o przejęcie stanowiska od Andrzeja Dudy starać się będzie Sławomir Mentzen z Konfederacji. Innych nazwisk dotychczas nie ogłoszono.
W rozmowie z "Faktem" Jacek Kurski stwierdził, że "licznik bije" w kontekście wyłonienia kandydata Prawa i Sprawiedliwości w wyborach prezydenckich 2025.
Jesień to już powinien być ten czas, gdyby to miał być kandydat, którego trzeba wylansować. Gdyby to miał być kandydat bardzo znany, ktoś, kto pełnił wysokie funkcje państwowe, może wystartować później - ocenił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kto będzie kandydatem PiS? Jacek Kurski zabrał głos
Na kogo postawi Jarosław Kaczyński? Były prezes Telewizji Polskiej zwrócił uwagę na to, że kandydatem Prawa i Sprawiedliwości ma być ktoś, kto do tej pory nie miał bezpośredniego kontaktu z władzą.
Ale tak jak rozumiałem i czytałem plany prezesa, to celował raczej w kogoś, kto do tej pory nie miał styczności bezpośrednio z władzą, albo nawet z PiS. I to by oznaczało, że taki kandydat powinien wystartować wcześniej. Myślę, że październik, listopad, to jest ten czas - zaznaczył podczas wywiadu dla "Faktu".
Jednocześnie mówił, iż "to musi być kandydat, który będzie z jednej strony twardy, z drugiej strony łagodny". Wszystko po to, by przekonać do siebie zarówno twardy elektorat PiS, jak i zwolenników Konfederacji oraz PSL.
Czytaj także: Koniec płacenia gotówką coraz bliżej? Oto wymowny sygnał
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.