Jolanta Kwaśniewska o Agacie Dudzie mówiła w programie "Trójkąt polityczny". W kontekście wykorzystywania roli małżonki prezydenta podkreśliła, że to tzw. wartość dodana.
Jeśli się tego nie robi, to wielka strata - zaznaczyła na antenie TVP Info.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Następnie, otwarcie wyznała, że momentami była wręcz oburzona, a zarazem zdziwiona postępowaniem małżonki prezydenta Andrzeja Dudy.
Były takie sytuacje, że byłam oburzona i zdziwiona milczeniem Agaty Kornhauser-Dudy, gdy działy się ważne rzeczy, a było ich wiele. Na przykład wtedy, gdy nauczyciele zwracali się do pani prezydentowej z prośbą o pomoc. Nie wyobrażam sobie, aby nie wesprzeć własnej grupy zawodowej - kontynuowała.
Odniosła się również do protestu rodziców osób z niepełnosprawnością w Sejmie. Apelowali oni do żony prezydenta z prośbą o interwencję.
Ciągle pamiętam te sceny, gdy rodzice byli usuwani z korytarzy. Przestano ich traktować w podmiotowy sposób. Dla mnie to jest szczególnie bolesne, ponieważ moje wszelkie działania były ukierunkowane na osoby niepełnosprawne - zaznaczyła Jolanta Kwaśniewska.
Jolanta Kwaśniewska: Ja bym wybuchła
Małżonka Aleksandra Kwaśniewskiego została zapytana też o to, dlaczego Agata Kornhauser-Duda jest "milczącą pierwszą damą". W reakcji stwierdziła, że dla niej to "dziwne i niewiarygodne".
W pewnym momencie ja bym wybuchła, ale mam w sobie dużo temperamentu... - podsumowała Jolanta Kwaśniewska.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.