Grzegorz Borys, oficer żandarmerii wojskowej, który podejrzany jest o popełnienie zbrodni w Gdyni, nadal pozostaje na wolności. Mężczyzna w piątek 20 października miał brutalnie zamordować swojego syna Aleksandra i uciec z miejsca zdarzenia. Ciało chłopca znalazła matka, która zaraz zawiadomiła organy ścigania.
Trzecią dobę trwa więc zakrojona na szeroką skalę akcja poszukiwawcza domniemanego mordercy, a policja właśnie wydała specjalny komunikat. Być może dojdzie do przełomu w sprawie, na który czeka cała Polska. Mundurowi ruszyli przeszukiwać las w okolicach Chwarzna oraz Karwin, czyli tereny na obrzeżach miasta.
Czy to tam ukrywa się ścigany Grzegorz Borys? Tego nadal nie wiadomo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wszyscy liczą jednak na przełom i na sukces policjantów, którzy ścigają mordercę od piątku. Grzegorz Borys, oficer żandarmerii wojskowej z Trójmiasta, na razie jest nieuchwytny. Ale policjanci mają nowy trop i skierowali apel o nie wchodzenie do lasu na przedmieściach Gdyni. Chodzi o okolicę między Chwarznem, a Karwinami.
Policjanci, którzy poszukują Grzegorza Borysa proszą aby przez najbliższe godziny nie wchodzić do lasu między Chwarznem, a Karwinami. Policjanci prowadzą w tym miejscu szeroko zakrojone działania poszukiwawcze - głosi komunikat służb.
Co więcej, sprawa wygląda na rozwojową, a policja skierowała do mieszkańców jeszcze jeden, dość intrygujący komunikat. Czyżby w sprawie miało dojść do przełomu?
W związku z tym, by nie zacierać śladów i nie przeszkadzać funkcjonariuszom w akcji, kierujemy do Państwa oficjalną prośbę, aby nie wchodzić do lasu na tym odcinku - czytamy na stronach pomorskiej policji.
Ojciec zamordował 6-latka w Gdyni, trwają poszukiwania
Od piątku 20 października, od momentu zgłoszenia morderstwa w Gdyni, trwa akcja poszukiwawcza za podejrzewanym o zabójstwo 44-letnim Grzegorzem Borysem, oficerem żandarmerii wojskowej. Nad zatrzymaniem mężczyzny pracuje blisko 1000 funkcjonariuszy różnych służb: policjanci, żołnierze, strażnicy leśni, strażacy oraz grupy poszukiwawcze.
Nadzór nad sprawą piastuje prokurator wojskowy, który wysłał za Borysem list gończy. W Gdańsku powołano specjalną komórkę złożoną z policjantów wydziału kryminalnego oraz członków zespołu poszukiwawczego. Śledczy analizują ślady i starają się ustalić miejsce pobytu podejrzanego o okrutne morderstwo.
Śmierć 6-letniego chłopca to wydarzenie, które wstrząsnęło opinią publiczną. Około godziny 10:00 w piątek 20 października kobieta podająca się za jego matkę zadzwoniła na numer alarmowy, informując służby, że jej mąż zamordował ich syna. Chłopiec miał rany cięte szyi i to doprowadziło do jego śmierci. W mieszkaniu znaleziono również martwego psa.