Witold Koss w rozmowie z "Super Expressem" przedstawił swoją wizję zarządzania instytucją. Dyrektor Lasów Państwowych przyznał, że zaufanie społeczne do leśników znacząco spadło w ostatnich latach.
- Na pewno zaszkodziły nam działania naszych poprzedników w ostatnich latach. Jesteśmy w trakcie prowadzenia głębokich audytów na wszystkich szczeblach zarządzania. Począwszy od dyrekcji generalnej przez dyrekcje regionalne, nadleśnictwa po poszczególne leśnictwa. Wiele było nieprawidłowości, wiele nadużyć. Już mam wyniki niektórych audytów, zostały złożone doniesienia do prokuratury. Zgłoszeń złożyliśmy ponad 50. Wiemy o 30 postępowaniach wszczętych przez prokuraturę - wyznał w rozmowie z "SE" dyrektor LP.
Koss zapowiedział również wyłączenie części lasów z gospodarki leśnej. Zaproponował wyłączenie 7,8 proc. lasów z eksploatacji, co obejmuje 560 tys. hektarów. Dodatkowo, na 9 proc. terenów planowane są zmiany w gospodarowaniu. Propozycja ta jest wynikiem długotrwałych analiz i ma na celu ochronę przyrody bez zakłóceń na rynku drewna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dyrektor odniósł się także do krytyki organizacji ekologicznych, które twierdzą, że tereny do ochrony to nie tylko lasy, ale także łąki i jeziora. Koss wyjaśnił, że las to złożony ekosystem, który obejmuje różnorodne elementy przyrodnicze.
Wyzwania klimatyczne
Dyrektor LP zwrócił uwagę na problemy związane z brakiem wody i zmianami klimatycznymi, które wpływają na kondycję lasów. Podkreślił, że sosna, główny gatunek w polskich lasach, cierpi z powodu suszy i zanieczyszczeń. Leśnicy starają się adaptować lasy do nowych warunków, wprowadzając bardziej odporne gatunki.
Witold Koss podkreślił, że mimo trudności, leśnicy są zdeterminowani, by chronić lasy dla przyszłych pokoleń. Koss wyraził przekonanie, że lasy w Polsce przetrwają kolejne 100 lat, jeśli będą odpowiednio zarządzane przez fachowców.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.