Do zdarzenia doszło w piątek. Jeden z mieszkańców pobliskich wsi zadzwonił na numer alarmowy z informacją, że nad lasem w okolicy Małoszyc (woj. pomorskie) unosi się gęsty, czary dym. Straż pożarna z Lęborka pojechała na miejsce sprawdzić teren.
Okazało się, że na miejscu palił się samochód osobowy marki skoda octavia. Strażacy sprawdzili czy nie ma nikogo w samochodzie, a po ugaszeniu pożaru przeszukali pojazd jeszcze raz.
W bagażniku znaleziono zwęglone ciało. Miejsce natychmiast zostało zabezpieczone, do akcji dołączyła policja i prokurator.
Pierwszym podejrzeniem było zabójstwo. Jednak jak wynika z ustaleń "Gazety Wyborczej", prok. Patryk Wegner z Prokuratury Rejonowej w Lęborku, według wstępnych ustaleń wynika, że doszło raczej do samobójstwa.
W poniedziałek przeprowadzono sekcję zwłok. Osoba znaleziona w bagażniku nie miała na ciele znaków, które świadczyłyby na ślady walki czy przemocy, nie była również skrępowana. Na miejscu zdarzenia również nie znaleziono śladów świadczących o tym, żeby ktoś jeszcze uczestniczył w zdarzeniu.
Ustalono również tożsamość ofiary. Jak informuje "Gazeta Wyborcza", nagrania z monitoringu na trasie, jaką pokonywał kierowca nie wskazują na to, aby w samochodzie był ktoś jeszcze. Śledczy przejrzeli również telefon spalonej w samochodzie osoby, tam również nie znaleziono dowodów na to, że mogło dojść do zabójstwa.
Sprawa wciąż jest w toku. Śledczy nie wykluczają, że wstępna ocena tragedii może się jeszcze zmienić wraz z kolejnymi informacjami.
Gdzie szukać pomocy?
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 800 70 2222 całodobowego Centrum Wsparcia dla osób w kryzysie. Możesz też napisać maila lub skorzystać z czatu, a listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz TUTAJ.