W niedzielę Lech Wałęsa zgłosił się do szpitala. Były prezydent ma przejść skomplikowaną operację serca.
Mam operację wymiany baterii w rozruszniku serca. Nie mogę dłużej czekać, bo to jest niebezpieczne, bateria ma termin, ten termin się właśnie kończy. Pojawił się nieoczekiwany problem, bo z trzech drutów wbitych w serce jeden mi się złamał - wyznał w rozmowie z "Super Expressem".
Czytaj także: Lech Wałęsa w szpitalu. Żegna się ze światem
Przed udaniem się do szpitala Lech Wałęsa opublikował na Facebooku filmik. Skierował w nim kilka pożegnalnych słów do swoich fanów, podkreślając, że nie wie, czy się jeszcze kiedyś z nimi spotka.
Dziś zabieram głos, bo nie wiem jaka jest wola nieba, a z nią się zawsze zgodzić trzeba. O 14:00 melduję się w szpitalu. Co będzie dalej? Czas pokaże. Jestem przygotowany na dwa główne rozwiązania, nie boję się niczego. Boję się Pana Boga i - jak mówiłem - trochę mojej żony. Liczę na właściwe osądzenie - mówił były prezydent.
Więc nie wiedząc, kiedy się spotkamy następnym razem i czy się w ogóle spotkamy, chcę państwu powiedzieć, że robiłem wszystko, by dobrze służyć narodowi. Wiele rzeczy razem z państwem udało mi się dokonać. Nie wszystko mi się udało ale to nie było z mojego lenistwa czy z mojej niechęci. Wykonywałem tylko to, w co wierzyłem i do czego byłem przekonany. Żadnych podtekstów, żadnych wredności, żadnej zdrady - podkreślał.
Lech Wałęsa w szpitalu. Miły gest ze strony Krystyny Jandy
Pod filmikiem pojawiło się wiele komentarzy ze słowami wsparcia. Swoją życzliwość okazała także aktorka Krystyna Janda, która udostępniła zdjęcie Lecha Wałęsy ze szpitala. "Jesteśmy z Panem panie prezydencie" - napisała.
Zobacz także: Kaczyński, Ziobro, Gowin, Bielan i Kukiz. "Mogę sobie wyobrazić taką koalicję"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.