Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Paulina Antoniak
Paulina Antoniak | 

Ledwo uszedł z życiem na drodze. "Ten człowiek wyjechał prosto na mnie"

36

Do niebezpiecznego zderzenia doszło w czwartek 18 lipca na warszawskich Bielanach. Kierowca opla wyprzedzał samochód ciężarowy i czołowo zderzył się z citroenem. Dwie osoby podróżujące oplem uciekły z miejsca zdarzenia. Teraz w rozmowie z tvnwarszawa.pl głos zabrał kierowca citroena.

Ledwo uszedł z życiem na drodze. "Ten człowiek wyjechał prosto na mnie"
Kierowca opla wyprzedzał samochód ciężarowy i czołowo zderzył się z citroenem (Adobe Stock, zrzut ekranu TVN Warszawa)

Do zdarzenia doszło w czwartek 18 lipca przed godziną 13, na ulicy Wólczyńskiej. Jak informuje tvnwarszawa.pl, kierowca opla wyprzedzał samochód ciężarowy i czołowo zderzył się z citroenem. Jako pierwsi z pomocą ruszyli pracownicy firmy, która dostarcza sprzęt straży pożarnej. Wybiegli z budynku, kiedy usłyszeli huk. W sumie w kolizji udział brały cztery pojazdy: opel, citroen, skoda i ciężarowy mercedes.

Dwie osoby podróżujące oplem, pieszo uciekły z miejsca zdarzenia. Dzięki informacji świadków policjanci odnaleźli te osoby w pobliżu miejsca zdarzenia, w sąsiedniej uliczce. Jedna z nich nie mogła iść dalej, okazało się, że miała 1,5 promila alkoholu - informuje tvnwarszawa.pl.

Teraz głos zabrał kierowca citroena, który ledwo uniknął tragedii. Na szczęście mężczyzna w porę zorientował się, że opel jedzie prosto na niego i miał chwilę na przemyślenie kolejnego kroku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kolizja na skrzyżowaniu w Zielonej Górze. Wszystko nagrała kamera

Ledwo uszedł z życiem. "Wydaje mi się, że nie hamował, dopiero zatrzymał się na mnie"

- Ja tamtędy jeżdżę mniej więcej dwa razy w tygodniu, pracuję zawodowo jako kierowca i zwykle umiem przewidzieć różne zachowania na drodze. Widziałem, jak ten człowiek wyjechał prosto na mnie, miałem moment na przemyślenie kolejnego kroku - relacjonował pan Kacper.

Zobaczyłem, że kierowca nie hamuje, kontynuuje jazdę, więc zacząłem uciekać do boku i hamować. Zjechałem na prawą stronę, tyle ile miałem miejsca i spodziewałem się, że albo przerysuje mi bok albo jakimś cudem przejedzie, a on odbił się od śmieciarki i całą siłą uderzył we mnie. Wydaje mi się, że nie hamował, dopiero zatrzymał się na mnie - tłumaczył mężczyzna.

Niestety samochód poszkodowanego nadaje się jedynie do kasacji.

Mój samochód jest do kasacji. Pasy miałem zapięte. One mnie uratowały. Być może nie tylko zdrowie, ale i życie - podsumował mężczyzna.
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Tak będzie wyglądać McDonald's w 2050 roku? Koreanka pokazała nagranie
Lepiej tego nie rób. Mandat i punkty karne murowane
Niecodzienne sceny w brazylijskim zoo. Wskoczył do stawu z hipopotamami
Europejski kraj ostrzega przed komarami. Przenoszą choroby tropikalne
Julia Szeremeta wraca na ring. Zawalczy o mistrzostwo
Trump wybrał kolejną współpracowniczkę. Ma zostać sekretarzem rolnictwa
Mija 130 lat od przełomowego wynalazku Kazimierza Prószyńskiego
Śmierć policjanta podczas interwencji. Sprawę bada specjalny zespół
Nowe logo na kaskach norweskich skoczków. Amnesty International grzmi
Wyniki Lotto 23.11.2024 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyskoczyli z audi i się zaczęło. Oto powód furii. Wideo w sieci
Nie żyje prokremlowski propagandysta. Sam zgłosił się do służby
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić