63-letni Peter North od 1983 roku zagrał w ponad dwóch tysiącach filmów dla dorosłych i wyreżyserował kilkadziesiąt z nich. Gwiazdor w marcu 2017 roku pobrał się z aktorką z tej samej branży - Nadią. Dziś kobieta twierdzi, że partner kontrolował ją i stosował wobec niej przemoc.
Gwiazdor oskarżony o gwałt i przemoc
Żona, z którą North jest obecnie w separacji, oskarżyła go o pobicie co najmniej jedenaście razy między marcem 2017 r. a czerwcem 2019 r. oraz o zgwałcenie, do którego miało dojść wkrótce po jednym z dwóch aresztowań Northa, związanych z przemocą domową.
43-letnia Nadia North powiedziała w wywiadzie dla "The Daily Beast", że po licznych atakach męża miała kilka złamanych żeber, liczne siniaki na całym ciele, stłuczenia głowy, uraz kręgosłupa i co najmniej pięć wstrząsów mózgu. Podczas jednej z napaści kobieta miała włączyć dyktafon w telefonie i wsunąć go pod łóżko
W nagraniu, które zostało opublikowane przez "The Daily Beast", słychać głos mężczyzny – rzekomo Petera Northa, który śmieje się i przyznaje, że niemal zabił Nadię: "Jestem na haju… zawsze chciałem cię uszczęśliwić i przepraszam za wszystko, co zrobiłem, a co cię zdenerwowało… zwłaszcza za to, co fizycznie lub emocjonalnie cię raniło… albo prawie zabiło" - słychać na nagraniu.
Dziennikarze "The Daily Beast" w swoim ekskluzywnym materiale opublikowanym w sobotę napisali, że dotarli do "licznych raportów policyjnych, szpitalnych, dokumentów sądowych, nagrań audio, wiadomości tekstowych i zdjęć posiniaczonego ciała Nadii, które potwierdzają jej zarzuty o nadużyciach wobec North".
North był dwukrotnie aresztowany w czerwcu 2019 r. w związku z zarzutami o przemoc domową. Wkrótce po wpłaceniu kaucji za drugie aresztowanie Peter rzekomo opróżnił wspólne konta bankowe pary. Dwa miesiące później Nadia miała zostać praktycznie bez pieniędzy na życie.
Kobieta miała błagać, by mąż dał jej trochę pieniędzy. Małżeństwo w separacji spotkało się, aby porozmawiać. Wtedy miało dojść do brutalnego gwałtu. "Przytrzymał mnie za szyję… a potem powiedział, że to "moja wina" i żebym nikomu nic nie mówiła, ponieważ to ja złamałam zakaz zbliżania się i zasłużyłam na to" – powiedziała Nadia w rozmowie z The Daily Beast.
Nadia ma w tym tygodniu przesłuchanie w sprawie rozwodowej i w kwestii nadużyć Petera.