Rosyjski portal RT.com opublikował we wtorek artykuł, który ma "demaskować" kłamstwa Zachodu. Podkreślono w nim, że zmarły lekarz nie brał udziału w leczeniu Aleksieja Nawalnego. W momencie kiedy opozycjonista trafił do szpitala w Omsku, Siergiej Maksimiszin miał przebywać na zwolnieniu lekarskim.
Zachodnie media kochające teorie spiskowe piszą o tajnej operacji likwidacji medyka na zlecenie Kremla – oceniła rosyjska rządowa agencja informacyjna.
Czytaj także: Naprawdę to robi! Nagranie z Nawalnym obiegło świat
Nie żyje lekarz Nawalnego. "Tajemnicze i nagłe zniknięcie"
Informację o śmierci rosyjskiego lekarza podał "The Sun". Zdaniem brytyjskich dziennikarzy, Siergiej Maksimiszin miał zostać otruty. Miało to powstrzymać go przed "wyjawieniem prawdy na temat przebiegu leczenia Nawalnego".
Podobny artykuł ukazał się w amerykańskim dzienniku "New York Post". Podkreślono, że lekarz zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach. O "tajemniczym i nagłym zniknięciu" medyka napisał także w mediach społecznościowych także były amerykański wojskowy Travis Askers.
Okazuje się, że śmierć lekarza nie była tak niespodziewana, jak niektórzy twierdzą – napisało RT.
Rosjanie w swojej linii obrony powołują się na wypowiedź redaktora naczelnego komercyjnego radia "Echo Moskwy". Podkreślono, że Nawalny często pojawiał się w tej radiostacji.
W czasie, gdy Nawalny był leczony w szpitalu, Maksimiszin był na zwolnieniu lekarskim i nie brał udziału w jego leczeniu – powiedział Aleksiej Wenediktow, cytowany przez RT.com.
Nawalny był leczony w szpitalu w Omsku. Nie żyje jeden z lekarzy
Siergiej Maksimiszin miał umrzeć nagle, na sali operacyjnej, podczas dyżuru. Źródła rosyjskie podają, że zmarł na zawał. Miał chorować, od jakiegoś czasu, jednak jego śmierć nie jest związana z epidemią koronawirusa.
Według współpracowników Nawalnego, Maksimiszyn zajmował się w ubiegłym roku otrutym opozycjonistą. Miał wiedzieć "więcej niż ktokolwiek inny, o stanie zdrowia Aleksieja Nawalnego".
20 sierpnia 2020 r. Nawalny źle się poczuł na pokładzie samolotu z Tomska do Moskwy. Samolot lądował w Omsku, gdzie opozycjonista był początkowo hospitalizowany. Wkrótce trafił jednak do szpitala Charité w Berlinie – po tym, jak na prośbę swojej żony został wypisany ze szpitala na Syberii.
Czytaj także: W Rosji burza. "Pałac Putina" zniknął z map
Obejrzyj także: Rosja. Aleksiej Nawalny aresztowany. Bartłomiej Sienkiewicz: "To jest heroizm"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.