Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

"Lekarz" wmawiał pacjentkom, że nie chorują na raka. Dwie zmarły

34

Podawał się za lekarza, przeprowadzał rzekome badania, używając m.in. "przedmiotu przypominającego wahadełko" i proponował kosztowną terapię, wmawiając przy tym kobietom, że nie chorują na nowotwory. 56-letni mieszkaniec Małopolski odpowie za oszustwo i narażenie na niebezpieczeństwo dwóch kobiet. Obie zmarły.

"Lekarz" wmawiał pacjentkom, że nie chorują na raka. Dwie zmarły
Mężczyzna przekonywał, że jest lekarzem (Pexels, Karolina Grabowska)

Jak wynika z ustaleń prokuratury, do 56-latka z woj. małopolskiego (w różnym czasie) zgłosiły się dwie cierpiące na nowotwory kobiety. Mężczyzna przekonywał, że powinny przerwać specjalistyczne leczenie i poddać się zaproponowanej przez niego "terapii". Twierdził, że kobiety nie chorują na złośliwe nowotwory, tylko są zarażone różnymi patogenami.

56-latek udawał lekarza, choć w rzeczywistości ma średnie wykształcenie. Jak opisuje w rozmowie z PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek, mężczyzna przeprowadzał rzekome badania, wykorzystując przy tym m.in. "przedmiot przypominający wahadełko".

56-latek zaproponował chorym kobietom naświetlania generatorem plazmowym, plastry oczyszczające i maty grzewcze z kamieni, twierdząc, że dzięki temu wrócą do zdrowia. Za świadczone porady i "terapię" (w tym wynajem lamp do naświetlań), zainkasował łącznie 45,6 tys. zł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kobieta wpadła do kanału. Moment dramatycznej akcji ratunkowej

Obie kobiety zmarły

Ostatecznie kobiety podjęły leczenie, ale na pomoc było już za późno. Obie pacjentki zmarły: jedna w wieku 66 lat, a druga w wieku 35 lat.

Zdaniem biegłego z zakresu medycyny, przez działanie fałszywego medyka kobiety utraciły kilka miesięcy prawidłowego leczenia, które mogło wydłużyć ich życie, a także zmniejszyć ich cierpienia.

Postępowanie w tej sprawie zainicjował mąż jednej z pokrzywdzonych kobiet.

Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Rejonowego Katowice-Wschód. Śledztwo prowadziła Prokuratura Rejonowa Katowice-Wschód. 56-latek odpowie za oszustwa na szkodę dwóch kobiet, narażenie ich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo doznania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a także za udzielanie świadczeń zdrowotnych bez uprawnień - poinformowała w rozmowie z PAP prok. Zawada-Dybek.

Przesłuchany w charakterze podejrzanego 56-latek nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. W przeszłości nie był karany. Teraz grozi mu do ośmiu lat więzienia.

Autor: APOL
Źródło:PAP
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić