Leśnicy pokazali gigantycznego grzyba. Smakuje jak kurczak
Kolejna porcja ciekawostek płynie od Nadleśnictwa Dobieszyn, Lasy Państwowe. Placówka opublikowała na swoim koncie na Facebooku następne, intrygujące zdjęcie. Ukazuje ono specyficznego żółto-pomarańczowego grzyba o nazwie żółciak siarkowy. Okazuje się, że smakuje on prawie jak kurczak.
Leśnicy pokazali takiego grzyba. 
Nadleśnictwo Dobieszyn położone jest w województwie mazowieckim, na obszarach czterech powiatów: grójeckiego, kozienickiego, białobrzeskiego i radomskiego.
Rózgi i prezenty dla polityków. Tak odpowiedzieli Polacy
Rzeka Wisła oraz jej dopływy (Pilica i Radomka) stanowią jego granice. Grunty, jakimi zarządza nadleśnictwo liczą 15251,26 ha, w tym powierzchnia lasów wynosi 14697,03 ha.
Placówka prowadzi także własny profil w mediach społecznościowych. Na Facebooku obserwuje stronę już ponad 2,1 tysiące internautów. Fanpejdż polubiono już ponad dwa tysiące razy.
Leśnicy pokazali ogromnego grzyba. To żółciak siarkowy
W niedzielę, 16 lipca 2023 roku, leśnicy zamieścili na profilu na Facebooku nowy post. Pokazali w nim specyficznego grzyba. Jego rozmiary są imponujące.
Wszyscy grzybiarze czekają na kurki, borowiki i rydze, ale jest przecież wiele gatunków grzybów jadalnych, które są mniej popularne. Jednym z nich jest żółciak siarkowy - napisali w poście.
Przekazali, że w trakcie obróbki termicznej wydziela on siarkowy zapach, który szybko znika. "Najlepsze do jedzenia są młode okazy o jasnożółtym kolorze. Ciekawi jesteśmy, czy ktoś z Was jadł te grzyby i czy poleca takie kulinarne ciekawostki?" - zastanawiali się.
Jedna z osób skomentowała post leśników. "Jadłam wiele razy. Są bardzo smaczne. Najlepszy w wersji kotleta mielonego z żółciaka" - przekonywała.
Owocniki tych grzybów znajdziemy wiosną i wczesnym latem. Co najważniejsze, są jadalne. W smaku przypominają kurczaka.
(...) pod warunkiem, że jest młody oraz że zostanie obgotowany (powyżej 15 minut), a woda odlana. Później można smażyć, panierować, marynować – co kto lubi - informuje strona "lasy.gov.pl".
Czytaj więcej: Nagotowała obiadów na pięć dni. W Chorwacji jest za drogo
