Złodzieje drewna grasują w lasach. Wzrost cen energii i surowców opałowych powoduje coraz większą liczbę kradzieży drewna. Mimo, że do tej pory największym problemem było śmiecenie i niszczenie przyrody kołami quadów czy crossów, ostatnio coraz więcej osób wjeżdża na zielone tereny pojazdami przygotowanymi do kradzieży drewna.
Czytaj także: To już się dzieje w polskich lasach. Leśnicy ostrzegają
Na nagraniu opublikowanym przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Poznaniu widać mężczyznę, który traktorem z przyczepką przygotował się na kradzież drewna. Zabrał ze sobą nawet piłę spalinową, która pomogła mu w wywożeniu pociętych kawałków surowca. Zdarzenie zarejestrowała zamontowana przez leśników kamera w Nadleśnictwie Grodzisk.
Zamontowane przez Strażników Leśnych kamery uchwyciły moment kradzieży posuszu, czyli drewna, które obumarło w naturalny sposób. Dzięki nagraniom sprawca został zidentyfikowany i otrzymał mandat za wjazd do lasu. Trwają też dalsze czynności w związku z dokonaną przez niego kradzieżą - informują leśnicy.
Czytaj także: Aby przystąpić do bierzmowania, muszą pojechać na wycieczkę. Płacą rodzice. "Kościół nam robi łaskę?"
Sławomir Kaczkowski inspektor straży leśnej z RDLP w Poznaniu poinformował, że od 2016 roku liczba przypadków kradzieży drewna spadła. To statystyka dla całego kraju, która w ostatnich miesiącach zdaje się znacząco zmieniać. - Niestety, w tym roku ta tendencja się odwróciła i na ten moment odnotowaliśmy już 150 przypadków kradzieży drewna z lasu na terenie naszych Nadleśnictw. To dwukrotnie więcej niż w roku ubiegłym - czytamy słowa specjalisty na stronie Lasów Państwowych.
Kradzież drewna to przestępstwo lub wykroczenie. Sąd potraktuje odpowiednio skalę zdarzenia oceniając wartość kradzionego surowca. - W zależności od wartości kradzionego drewna takie działanie może podlegać karze mandatu lub zostać skierowane do sądu, który zgodnie z Kodeksem Karnym może zasądzić nawiązkę w wysokości dwukrotnej wartości skradzionego drewna - wyjaśnia Tomasz Maćkowiak rzecznik prasowy RDLP w Poznaniu.
Czytaj także: Bojanowski ironicznie o Holeckiej. "Brawo za odwagę"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.