Do Sejmu wpłynął projekt zmian w ustawie o radiofonii i telewizji. W uzasadnieniu czytamy, że ma on na celu przeciwdziałanie przejęciu kontroli nad nadawcami telewizyjnymi przez "dowolne podmioty spoza Unii Europejskiej, w tym podmioty z państw stanowiących istotne zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa".
Czytaj także: Marcelina Zawadzka w seksownej sukience. Co za widok!
O to rozwiązanie zapytany został szef Porozumienia Jarosław Gowin. - Ten projekt nie był z nami konsultowany. Dowiedziałem się o jego istnieniu dziś rano, jadąc na nasze zdalne spotkanie - powiedział na antenie TOK FM.
Trudno popierać rozwiązanie, które mogłoby być wykorzystane do jakiegokolwiek ograniczania pluralizmu mediów - podkreślił Gowin.
Joachim Brudziński zapewnia. "Nie złożyłby takiej ustawy bez konsultacji"
Przedstawicielem wnioskodawców jest poseł Marek Suski, zaufany człowiek prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Wpływowy europoseł PiS Joachim Brudziński zapewniał, że "nie złożyłby takiej ustawy bez konsultacji czy bez rozmów".
Tak jak niezbywalnym prawem dziennikarzy jest patrzeć władzy na ręce, być krytycznym wobec władzy, to proszę też nie odbierać politykom prawa do tego, czy też obywatelom, może w tym wypadku bardziej niż politykom, aby krytycznie patrzeć na zaangażowanie w ramach sporu politycznego wewnątrz naszego kraju tej czy innej stacji telewizyjnej po tej czy innej stronie sporu politycznego - mówił Brudziński w TVN24.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.