Tragiczny wypadek miał miejsce 1 marca (sobota) około godz. 10.00 w pobliżu miejscowości Młoteczno tuż pod Braniewem.
Kierujący samochodem osobowym marki Toyota 54-letni mieszkaniec Braniewa, jadąc z Gronowa w kierunku Braniewa, zjechał z niewyjaśnionych przyczyn na przeciwległy pas jezdni i uderzył w w drzewo. Mężczyzna poniósł śmierć na miejscu - mówi o2.pl mł. asp. Szymon Biryło z KPP w Braniewie.
Jak dodaje, 54-latek był sam w pojeździe, a do wypadku doszło na prostym odcinku drogi. Policja bada okoliczności zdarzenia pod nadzorem prokuratora.
Czytaj również: Oskar stracił rodziców w wypadku. "Dla nas to dramat i strata"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wypadek pod Braniewem. Pokazali prędkościomierz
Sieć obiegło zdjęcie prędkościomierza, które pokazali strażacy z Komendy Powiatowej PSP z Braniewa. Wskazówka zatrzymała się na wartości blisko 200 km/h. Zdjęcie wywołało falę domysłów na temat prędkości, z jaką jechał pojazd. Tym bardziej, że strażacy sami napisali, iż "siła uderzenia była tak duża, że pojazd został rozerwany". Czy toyota z wypadku pod Braniewem mogła się poruszać z tak ogromną prędkością?
W takim przypadku wszystko zależy od tego, jaki to jest samochód i w jaki sposób działa prędkościomierz. Może on wskazywać prędkość w momencie wypadku, ale może także tę wartość przekłamywać. Dochodziło bowiem do przypadków, gdzie wskazówka przesuwała się z powodu sił bezwładności - komentuje mł. insp. Wojciech Pasieczny, były policjanci Wydziału Ruchu Drogowego w KSP.
Czytaj również: Za nic miał światła i rogatki. Samochód wbił się w bok pociągu
Jak dodaje, każdy taki przypadek należy zbadać indywidualnie. Ekspert mówi, że taką informację trzeba zweryfikować, porównując wskazania obrotomierza.
Jeżeli strzałka obrotomierza także się zatrzymała, wiedząc na jakim biegu było auto i jakie są przełożenia, można oszacować prędkość. Na tej bazie można sprawdzić, czy wartość podana przez prędkościomierz jest prawdziwa - dodaje mł. insp. Wojciech Pasieczny.
Na miejscu wypadku - oprócz policji - byli strażacy Państwowej Straży Pożarnej w Braniewie, strażacy ochotniczy z OSP Braniewo oraz zespół ratownictwa medycznego z Powiatowego Centrum Medycznego w Braniewie.
Czytaj również: Nie żyje 19-letni kierowca BMW. 10 minut później poinformowano o kolejnym śmiertelnym wypadku