Akcja amerykańskich wojsk została przeprowadzona na terenie północno-zachodniej Syrii. Jak podkreślił Joe Biden, w trakcie operacji militarnej nie zginął żaden żołnierz Stanów Zjednoczonych.
Przeczytaj także: To on stoi za zamachem. Zginęło ponad 320 osób. Terrorysta aresztowany
Zabójstwo lidera ISIS. Jak zginął Abu Ibrahima al-Kuraszi?
Joe Biden relacjonował, że Abu Ibrahima al-Kuraszi trzymał w swoim bliskim otoczeniu również członków rodziny, w tym dzieci. W związku z tym prezydent USA zalecił kierownictwu Departamentu Obrony, aby podjęto wszelkie możliwe środki w celu zmniejszenia liczby ofiar wśród ludności cywilnej.
Przeczytaj także: Lider ISIS zabity przez siły USA. "Zdjęty z pola bitwy"
Joe Biden zdradził, że kiedy wojska USA zbliżały się, Abu Ibrahima al-Kuraszi zdecydował się na drastyczny krok. Lider tzw. Państwa Islamskiego, nie zważając na obecność swoich bliskich i dzieci, zdetonował ładunek wybuchowy. Prezydent Stanów Zjednoczonych zdecydowanie potępił okrutny akt, nazywając go "tchórzostwem".
Przeczytaj także: Oblubienica ISIS kłamała? Tak twierdzi ekspert od mowy ciała
Kiedy nasze wojska już się zbliżały, by schwytać terrorystę, w ostatnim akcie desperackiego tchórzostwa, nie zważając na życie swojej rodziny lub innych osób znajdujących się w budynku, zdecydował wysadzić się w powietrze (...) – wysadził całe trzecie piętro, zamiast stawić czoło sprawiedliwej karze za zbrodnie, które popełnił – mówił Joe Biden cytowany przez ABC News.