Na terenie czeskiego Karkonoskiego Parku Narodowego - w okolicach miejscowości Twarożnik - doszło do groźnego wydarzenia. Lis nie zważając na obecność ludzi, w ubiegłym tygodniu podrapał dziecko.
Wiele wskazuje na to, że dzikie zwierzę zdecydowało się na atak pod wpływem ludzi. Ostatnie miesiące pokazują bowiem, że lisy są kuszone przez odwiedzających park poprzez ich dokarmianie. Często problemem stają się także pozostawiane przez turystów śmieci, w których znajdują się resztki jedzenia.
Tym razem skończyło się szczęśliwie
Tuż po wydarzeniu dziecko zostało błyskawicznie przetransportowane do szpitala. Diagnostyka wykazała, że przebieg dalszego leczenia będzie zależeć od tego, czy lis był zarażony wścieklizną. W tym celu doprowadzono do odstrzelenia zwierzęcia.
Czytaj także: Jest rekord zebranych prawdziwków. Liczba robi wrażenie
Finalnie okazało się, że lis nie był zakażony. Nie zmienia to faktu, że problem zwierząt, które coraz bardziej spoufalają się z ludźmi, narasta. Do sprawy w kategoryczny sposób odnieśli się przedstawiciele polskiego Karkonoskiego Parku Narodowego:
Dokarmianie lisów przez turystów przyniosło skutki, których można się było spodziewać. Dziecko przejdzie badania a lis zapłacił za dokarmianie przez ludzi życiem.
Czeski Karkonoski Park Narodowy po raz kolejny ponowił apel o zaprzestanie dokarmiania dzikich zwierząt. W przypadku zakażenia wścieklizną, ewentualne powikłania zdrowotne w przypadku podrapanego dziecka mogłyby okazać się znacznie bardziej poważne.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.