Na profilu Tatry Moja Miłość na Instagramie opublikowano nagranie, na którym widzimy lisa biegnącego obok ludzi z kabanosami w pyszczku. Film wywołał duże emocje wśród użytkowników sieci.
Część komentujących zwróciła uwagę na problem dokarmiania dzikich zwierząt.
Co za nieodpowiedzialne zachowanie. Nie wolno dokarmiać zwierząt.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lasy Państwowe przestrzegają przed dokarmianiem dzikich zwierząt
Szkoda tego liska. Tyle apeli, żeby nie karmić dzikich zwierząt, a ludziom się jeszcze podoba ta głupota.
Lisów się nie karmi – pisali oburzeni internauci pod nagraniem.
Czytaj także: Strach w Bieszczadach. Dzikie zwierzęta pogryzły ludzi
Jak przestrzegają Lasy Państwowe, zwierzęta leśne mogą być dokarmianie tylko w porozumieniu z leśniczym lub przedstawicielem koła łowieckiego. Ponadto należy zwrócić uwagę na rodzaj wykładanej karmy, ponieważ podanie niewłaściwego pokarmu może spowodować choroby, osłabienie organizmu, a nawet śmierć.
Jeżeli chcemy dokarmiać zwierzęta leśne należy robić to systematycznie, w stałych miejscach i tylko w czasie surowej zimy.
Sylwester Lisek z Nadleśnictwa Poddębice wyraźnie podkreślił, że lisów nie powinno się dokarmiać w ogóle, ponieważ środowisko dostarcza im naturalny pokarm. Dokarmiane, zbliżają się do miejsc przebywania ludzi, co może powodować szkody i zagrożenie.
W spotkaniach z dzikimi zwierzętami należy zachować daleko idącą ostrożność. Nie powinniśmy ich dokarmiać, nawet jeśli chodzą po ulicy miast. To są zwierzęta dzikie i powinny trzymać się od nas z daleka. Jeśli korzystają z naszych odpadków, to powinniśmy je tak zabezpieczyć, żeby nie miały takiej możliwości. Żeby żyły w swoim środowisku, w swoich lasach - tłumaczył w rozmowie z radiową Czwórką Sylwester Lisek.
Nie wiadomo, co stało się z lisem z nagrania, ale mając na uwadze dobro zwierząt, powinniśmy stosować się do zaleceń leśników i obowiązujących przepisów prawa.
Czytaj także: Zacznie się po świętach. Uważaj na swojego psa