Sprawa od początku wzbudza ogromne kontrowersje. Najpierw śledczy nie brali pod uwagę udziału kierowcy bmw w wypadku. Presja i ustalenia internautów były jednak tak silne, że w śledztwo zaangażował się nawet minister Zbigniew Ziobro.
Ostatecznie stwierdzono, że pojazd marki bmw jechał z prędkością ponad 250 kilometrów na godzinę i uderzył w osobową kię. Kierowca (jak pokazują nagrania) podjeżdżał wcześniej do samochodu ofiar "na zderzak" i dezorientował migając długimi światłami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kim jest kierowca sportowego bmw?
Wiadomo, że zniszczony pojazd to sportowe bmw serii 8. Jego kierowcą był najprawdopodobniej Sebastian Majtczak. Według wstępnych ustaleń prokuratury, mężczyzna opuścił kraj. Ma obywatelstwo niemieckie i właśnie w Niemczech przebywał do piątku.
List gończy za kierowcą bmw wystawiła Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim. Dokument wskazuje, że w piątek (22.09) Majtczak opuścił Europę i udał się w niewiadomym jeszcze kierunku.
Dodajmy, że internauci już dawno wytypowali sprawcę zdarzenia i ustalili jego dane. W sprawę zaangażowali się m.in. użytkownicy portalu Wykop. Ojciec kierowcy (w rozmowie z portalem Onet.pl) stwierdził jednak, że jego syn "nie jest sprawcą, a ofiarą tego wypadku".
Bieżące ustalenia prokuratury zaprzeczają jednak słowom mężczyzny.
O co oskarżony jest Sebastian Majtczak?
Prokuratura oskarża Sebastiana Majtczaka o przestępstwo z artykułu 177 Kodeksu Karnego. Chodzi o doprowadzenie do katastrofy w ruchu lądowym.
Mężczyźnie za spowodowany wypadek może grozić kara od 6 miesięcy do nawet 8 lat pozbawienia wolności. Jego brawurowa i nieodpowiedzialna jazda sprawiła, że w kii spaliła się trzyosobowa rodzina, w tym pięcioletnie dziecko.