Szef rządu Mateusz Morawiecki o sprawie poinformował na swoim facebookowym profilu. Premier spotkał się z policjantami z Żelazowej Woli, którzy podarowali mu fotokopie listu gończego wydanego za jego ojcem w 1985 roku.
Spotkała mnie dzisiaj miła niespodzianka. W czasie wizyty w Żelazowej Woli panowie Policjanci podarowali mi fotokopie listu gończego z 1985 roku, wydanego za moim Ojcem, Kornelem. List został odnaleziony w archiwach lokalnej policji - napisał premier Morawiecki.
Morawiecki podkreślił, że jest to jedna z pamiątek walki Kornela Morawieckiego z reżimem komunistycznym.
Można nieco przewrotnie powiedzieć, że jest to jedna z cennych pamiątek z walki Ojca z reżimem komunistycznym. Mimo upływu wielu lat, pamiętam tamten czas doskonale - wspomina polityk.
Prezes Rady Ministrów przyznał, że w tamtych czasach bardzo tęsknił za ojcem, ale jednocześnie miał świadomość tego, że walka ojca miała głęboki sens.
Jako młody chłopak bardzo tęskniłem, gdy Tata się ukrywał, ale jednocześnie byłem z Niego dumny. Zawsze wiedziałem, że Jego walka ma sens, i że jest dla Niego bardzo ważna. Prowadził ją, wraz z wieloma swoimi Przyjaciółmi, pod sztandarem Solidarności Walczącej - czytamy we wpisie.
Morawiecki wyznał również, że jego ojciec przed śmiercią nazwał Solidarność Walczącą swoim "życiem wiecznym". Kornel Morawiecki zmarł 5 października 2019 r.
Kilka lat przed swoją śmiercią nazwał Solidarność Walczącą swoim "życiem wiecznym". Ludzka pamięć i wdzięczność, ale także takie pamiątki ich walki, jak listy gończe, które tkwią nieodkryte w wielu miejscach w Polsce, są tego dowodem - napisał Morawiecki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.