Jak informuje "Fakt" do przerażającego zdarzenia doszło na osiedlu Teofilów w Łodzi. Do jednej z matek, która prowadza swoje dziecko do pobliskiego przedszkola, podszedł mężczyzna w skórzanej kurtce. - Zaraz wyciągnę nóż i pozabijam te dzieciaki - rzucił nagle, czym przeraził kobietę. Po chwili powiedział, że był to żart i oddalił się w nieznanym kierunku.
Szczególny niepokój u kobiety wzbudził fakt, że mężczyzna miał bardzo długie rękawy kurtki. Nie wiadomo, czy nie trzymał w nich czasem niebezpiecznego narzędzia. Informacja o nożowniku, która początkowo pojawiła się na jednej z grup, wywołała lęk i przerażenie. Tym bardziej, że jak podaje "Fakt", nie tylko w przedszkolu przy ul. Teofilów miały miejsce dziwne zdarzenia. Na Bałutach ktoś miał zaczepiać dzieci z przedszkola.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Informacje potwierdza Urząd Miasta w Łodzi, który potwierdza, że "otrzymuje sygnały o podejrzanych zachowaniach i sytuacjach" w pobliżu szkół i przedszkoli.
Niezidentyfikowane osoby m.in. zaczepiały uczniów i ich rodziców. Każda tego typu sytuacja może stanowić potencjalne zagrożenie dla najmłodszych. Urząd Miasta Łodzi nie lekceważy tych zdarzeń. Urzędnicy na bieżąco monitorują sytuację i są w stałym kontakcie z dyrektorami placówek i policją, która już prowadzi w tej sprawie czynności - to fragment maila z biura prezydenta, który cytuje "Fakt".
Policja potwierdza, że dyrektorka przedszkola informowała funkcjonariuszy o takim zdarzeniu. W piątek (27 października) złożyła oficjalne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Trwają czynności zmierzające do ustalenia tożsamości mężczyzny, który miał grozić dzieciom przed przedszkolem na Teofilowie - potwierdziła w rozmowie z tabloidem asp. Kamila Sowińska z KMP w Łodzi.
Zabójstwo Maurycego w Poznaniu
Trudno przy okazji wydarzeń z Łodzi nie przypomnieć o tragedii, jaka miała miejsce 18 października przed południem w Poznaniu. Do idącej na pocztę grupy przedszkolaków podszedł 71-letni Zbysław C., który ciężko ranił nożem 5-letniego Maurycego. Chłopczyk zmarł. Napastnik przebywa w areszcie. Postawiono mu zarzut zabójstwa.
Zobacz również: Maurycy z Poznania mógł żyć. Dlaczego nikt nie reagował?