Kłótnia między sąsiadami okazała się tragiczna w skutkach. Do zdarzenia doszło w listopadzie w 2018 roku. Zaczęło się niewinnie, od małżeńskiej kłótni. Teraz mieszkaniec Łodzi usłyszał wyrok za zabójstwo.
Czytaj także: Aleksiej Nawalny. Lekarze o przełomie
Ofiara i zabójca byli sąsiadami, mieli dobre relacje. Feralnego dnia do drzwi 29-latka zapukała sąsiadka, która chciała oddać mu pożyczony wcześniej przedmiot. Ucięli sobie krótką sąsiedzką pogawędkę.
Na klatce schodowej spotkał ich mąż kobiety. Właściwie bez powodu nakrzyczał na żonę, wtedy w jej obronie stanął 29-latek. Przepychanka słowna szybko zamieniła się w poważną kłótnię.
29-latek tuż przed incydentem robił kolację i miał w ręce nóż. W trakcie kłótni mężczyzna dźgnął sąsiada w bark. Jeden cios wystarczył, ranny niedługo potem zmarł.
Po dwóch latach sąd wydał wyrok w sprawie. Nożownik został skazany na 10 lat więzienia.