Brytyjscy policjanci zostali wezwani do mężczyzny uzbrojonego w śrubokręt na Chelsea Bridge w zachodnim Londynie. Na filmie udostępnionym w sieci widać podejrzanego krzyczącego na dwóch funkcjonariuszy i trzymającego niebezpieczny przedmiot w prawej dłoni. Mężczyzna nie chciał słuchać poleceń stróżów prawa, więc został potraktowany paralizatorem.
Połóż się na ziemi i nie ruszaj się – krzyczał policjant, ale mężczyzna miał inne plany.
Chciał uciec przed policjantami. Skoczył do rzeki i zginął
Po tym, jak podejrzany trzeci raz zostaje potraktowany paralizatorem, zrywa się do ucieczki. Nagranie ukazuje, jak przeskakuje przez barierkę i wpada do Tamizy.
Funkcjonariusze poinformowali, że podejrzany został wyłowiony z rzeki przez służby ratunkowe. W stanie krytycznym przetransportowano go do szpitala. Lekarze nie zdołali mu jednak pomóc. Mężczyzna zmarł.
Wszczęto dochodzenie w sprawie zachowania policjantów
Śledztwo po zdarzeniu wszczęło Niezależne Biuro ds. Postępowania Policji (IOPC). Dyrektor jednostki Steve Noonan przekazał, że skontaktowano się już z rodziną mężczyzny, aby przekazać kondolencje.
Wspieramy ich w tym trudnym czasie. Nasze dochodzenie jest w toku. Obecnie trwa zbieranie dowodów – podkreślił Noonan.
Obejrzyj także: Jechał motocyklem pod prąd na autostradzie. Dramatyczny finał pościgu w Wielkiej Brytanii
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.