Do zdarzenia doszło 6 kwietnia w mieście Anchorage na Alasce. Młody łoś przemierzający ulice w poszukiwaniu posiłku zauważył rośliny w holu budynku Providence Alaska Health Park i postanowił się nimi pożywić.
Nietypowy gość w szpitalu
Zwierzę nie miało problemu z otworzeniem drzwi, które działają na czujnik ruchu. Następnie wszedł do holu i zaczął się pożywiać.
Randy Hughes, dyrektor bezpieczeństwa szpitala, powiedział, że nie był zaskoczony tą informacją. Wcześniej w okolicach budynku kilkukrotnie widział łosia. Podejrzewał, że to ten sam osobnik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przez głośnik ostrzeżono wszystkich w budynku, że do środka wszedł łoś. To wzbudziło sensację, ale nikt nie spanikował. Wręcz przeciwnie — wszyscy byli podekscytowani takim wyjątkowym gościem.
Zdaje się, że to magnes przyciągający ludzi, którzy koniecznie chcą to zobaczyć. Nie codziennie zdarza się, że łoś wchodzi do budynku, więc wszyscy byli podekscytowani, robili zdjęcia i tym podobne rzeczy - powiedział Hughes cytowany przez NY Post.
Łoś nie zwracał uwagi na przejętych ludzi dookoła niego. Był zbyt zajęty jedzeniem roślin, by zauważyć zamieszanie, jakie wywołał. Funkcjonariusze ochrony utworzyli półkole, by otoczyć łosia i wyprowadzić go za drzwi.
Jeden z ochroniarzy chwycił nawet kawałek rośliny i próbował zwabić łosia. Zwierzę nie zareagowało. Jednak po kilkunastu minutach samodzielnie opuściło budynek. Łoś jeszcze przez jakiś czas błąkał się po parkingu i terenach wokół szpitala.
Wiesz, myślę, że już miał dość tego, że wszyscy na niego patrzą, gdy je – dodał Hughes.