Do zdarzenia doszło w środę 4 października około godziny 10:00. Na drodze Tarnogród – Korchów w województwie lubelskim 43-letniemu mężczyźnie zepsuł się samochód marki Opel.
Czytaj także: Koronawirus. Morawiecki tłumaczy, dlaczego nie zamknięto kościołów. Co na to wirusolog?
Mężczyzna zadzwonił do żony, która przyjechała na miejsce drugim autem. Podczas odpalania na kable prawdopodobnie doszło do zwarcia instalacji elektrycznej.
W oplu znajdowała się kobieta. Samochód zaczął płonąć, a wszystkie zamki zostały zablokowane. Małżeństwu wspólnymi siłami udało się wybić okno.
Kobiecie udało się wydostać. Funkcjonariusze straży pożarnej, którzy przybyli na miejsce, udzielili pierwszej pomocy przedmedycznej poszkodowanej. Ugasili także płonące auto.
Czytaj także: 27 tys. nowych zakażeń w Polsce. Liczba ofiar przeraża. Raport z piątku, 6 listopada
36-latka z obrażeniami ciała trafiła do szpitala. Policja ustala dokładne okoliczności zdarzenia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.