W czwartek policja w Tomaszowie Lubelskim odebrała zgłoszenie o wypadku. Doszło do niego w miejscowości Machnów Nowy. 49-letni mężczyzna stracił panowanie nad samochodem i potrącił dwie kobiety idące poboczem.
Na miejscu funkcjonariusze ustalili, że kobiety szły lewą stroną drogi, gdy nagle z naprzeciwka nadjechał, poruszający się z dużą prędkością, samochód - mówi Małgorzata Pawłowska z policji w Tomaszowie Lubelskim.
Siła uderzenia była na tyle duża, że lusterko pojazdu zostało urwane, a matka z córką wpadły do rowu. Kierowca zatrzymał się, wysiadł ze swojego samochodu, spojrzał w stronę kobiet i zamiast w ogóle zapytać, czy nic im się nie stało, wsiadł do niego ponownie i odjechał. Poszkodowane 49 i 25-latka z obrażeniami ciała trafiły do szpitala.
Niedługo potem policjanci odnaleźli porzuconego forda. Niedaleko znaleźli też jego kierowcę. Funkcjonariuszom tłumaczył, że "chwilowo spanikował". Prawda okazała się być jednak zupełnie inna.
Okazało się, że powodem ucieczki było to, że miał niemal 1,7 promila alkoholu w organizmie i nigdy nie miał uprawnień do kierowania pojazdami - przekazuje policjantka.
Kolejny raz na przykładzie "z życia wziętym" pokazane jest, że kłamstwo ma krótkie nogi. Mężczyzna teraz odpowie za swoje zachowanie przed sądem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.