Do sytuacji doszło w minioną niedzielę w Lublinie. Pewna kobieta skontaktowała się z lokalnym portalem Lublin112 i poskarżyła się na zdarzenie, którego świadkiem była w popularnym ośrodku Słoneczny Wrotków nad Zalewem Zemborzyckim.
Czytaj także: Nie idziesz na mszę? Do komendanta z usprawiedliwieniem!
Wulgarne hasła na imprezie w parku wodnym
Czytelniczka wybrała się do parku wodnego wraz z trójką wnuków. Kiedy czekali na wejście na baseny, dobiegły ich zaskakujące dźwięki. "Z pobliskiego terenu zaczęły dobiegać śpiewy (...)" - napisała kobieta.
Rozumiem, że ktoś może się zgadzać czy nie z daną partią polityczną i ja do tego nic nie mam. Jednak czy przystoi miejskiej spółce organizować imprezy, podczas których wznoszone są tego typu okrzyki? - pyta kobieta w mailu do portalu.
Czytaj także: Różaniec za "wyleczenie" gejów i zwycięstwo PiS. Studentka zamieszkała w bursie z siostrami zakonnymi
"Tutaj nie chodzi o mnie, gdyż nie jestem żadną tam moherową babcią, jednak o kilkuletnie wnuki, które musiały słuchać przekleństw" - kontynuuje mieszkanka Lublina. Jak dodaje, dzieci są w wieku od 3 do 8 lat.
Na dołączonym przez kobietę nagraniu widać, jak duża grupa osób bawi się i tańczy do głośnych rytmów. DJ robił specjalne przerwy w muzyce, wówczas rozbawiony tłum wykrzykiwał znane antypisowskie hasło.
Portal lublin112.pl ustalił, że w niedzielę na tzw. terenie eventowym przylegającym do ośrodka odbywał się "Holi Święto Kolorów". Jak zapewniają przedstawiciele Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Lublinie, wydarzenie nie było organizowane przez spółkę ani przez miasto.
Oczywiście MOSiR nie popiera tego typu zachowań i okrzyków odnoszących się do kogokolwiek, natomiast odpowiedzialny za dopuszczenie do takiej sytuacji był organizator imprezy – wyjaśnia Miłosz Bednarczyk z lubelskiego MOSiR-u w rozmowie z Lublin112.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.