Trudno uwierzyć, że taka sytuacja faktycznie może mieć miejsce, a jednak... Historia wydarzyła się 21 lipca, kiedy jeden z użytkowników mediów społecznościowych podzielił się zdjęciem rachunku z kawiarni w Novoj Varoši w Serbii.
Na paragonie, oprócz zamówionego zimnego Nesa, znalazła się pozycja opisująca koszt "pobytu zwierzęcia domowego przy stole" wynoszący 500 dinarów, czyli około 4,27 euro.
Zdjęcie szybko zyskało popularność, wzbudzając szeroką dyskusję w grupie "Wakacje z psem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdecydowana większość użytkowników była zaskoczona nową praktyką. Wiele osób wyrażało swoje oburzenie, nie kryjąc zdziwienia, że kawiarnia zdecydowała się na taką opłatę.
Nie rozumiem, jak mogli bez wstydu wystawić taki rachunek - napisała w komentarzu jedna z kobiet.
Inna dodała, że gdyby ona musiała zapłacić za swoje trzy psy, koszt wyniósłby około 15 euro.
Nie wszyscy jednak byli przeciwni takiej polityce lokalu. Pojawiły się głosy broniące decyzji kawiarni.
Dla mnie to jest w porządku, są ludzie, którzy nie lubią psów i nie czują się komfortowo jedząc obok cudzego psa - stwierdził jeden z internautów.
Analiza sytuacji
Opłata za obecność psa przy stole może być postrzegana jako kontrowersyjna, ale ma swoje uzasadnienie. Nie każdy gość kawiarni czuje się komfortowo w towarzystwie zwierząt, a dodatkowa opłata może pokrywać koszty związane z utrzymaniem czystości i zapewnieniem odpowiednich warunków higienicznych.
Z perspektywy właścicieli psów, opłata ta może być postrzegana jako niepotrzebna i nadmierna, jednak z punktu widzenia zarządzających lokalem, może to być sposób na zrównoważenie potrzeb różnych grup klientów.