W atakach na posterunki policji, kościoły i synagogę w Dagestanie na Północnym Kaukazie zginęło ponad 15 funkcjonariuszy policji i kilku cywilów. Śmierć poniosło także sześciu zamachowców.
Celem skoordynowanych ataków były miasta Derbent i Machaczkała podczas prawosławnego święta Zesłania Ducha Świętego. Warto wspomnieć, że Dagestan był w przeszłości miejscem ataków islamistów.
Czytaj więcej: Masakra w Rosji. Zatrzymano ważnego polityka
Przywódca republiki Siergiej Mielikow oświadczył, że wiadomo, kto stoi za organizacją ataków, nie podając szczegółów. Powiedział także, że życie straciło kilku cywilów, w tym ksiądz Mikołaj, który, jak powiedział, służył w Derbent przez ponad 40 lat. Melikow ogłosił, że w poniedziałek rozpocznie się trzydniowa żałoba.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od niedzieli w mediach społecznościowych pojawia się wiele scen z Rosji. Widzimy między innymi krótki filmik, jak ludzie w pośpiechu uciekali z plaży. Widać na nim także jak policja strzela do poszukiwanych bojowników.
Kolejne problemy Rosjan
Dagestan, jedna z najbiedniejszych części Rosji, jest republiką w większości muzułmańską. W latach 2007-2017 organizacja dżihadystyczna o nazwie Emirat Kaukaski, a później Islamski Emirat Kaukazu przeprowadziła ataki w Dagestanie i sąsiednich rosyjskich republikach: Czeczenii, Inguszetii i Kabardyno-Bałkarii.
Po marcowym ataku na siedzibę ratusza Crocus pod Moskwą władze obwiniły Ukrainę i Zachód, mimo że przyznało się Państwo Islamskie.
Prezydent Władimir Putin upierał się, że "Rosja nie może być celem ataków terrorystycznych ze strony islamskich fundamentalistów", ponieważ "stanowi wyjątkowy przykład harmonii międzywyznaniowej oraz jedności międzyreligijnej i międzyetnicznej".
A jednak trzy miesiące temu rosyjska służba bezpieczeństwa wewnętrznego FSB poinformowała, że udaremniła spisek IS mający na celu atak na moskiewską synagogę.
Czytaj więcej: Dramatyczne sceny w Rosji. Jest wielu zabitych