Z warszawskiej Pragi-Północ, a konkretnie - z kamienicy przy ul. Ząbkowskiej 28, zniknął jeden z zabytkowych krasnali. Patrząc na zdjęcie, udostępnione przez serwis "Twoja Praga", można przypuszczać, że mamy do czynienia z kradzieżą lub - bezmyślnym aktem wandalizmu.
Mimo wszystko bardziej prawdopodobna jest pierwsza wersja zdarzeń, bo mowa o figurce odlanej z żeliwa. Krasnal mógł być zatem łakomym kąskiem dla złodziei.
"Odboje bramne" — o różnych kształtach i formach — dawniej chroniły ściany budynku przed zarysowaniem piastami kół, czy też przed zaklinowaniem się zbyt szerokiego pojazdu, dziś głównie stanowią dekorację - tłumaczy portal pragaodnova.waw.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kradzież figurki dotknęła mieszkańców Pragi i internautów. Ci przypuszczają, że krasnal "poszedł na złom".
"Ludziom to wszystko do łap klei", "Ta bramę powinni postawić przed krasnalami, łakomy kąsek dla złomiarzy", "Na złomie pewnie gdzieś jest", "Wygląda na kradzież. Nie wygląda jakby założył czapkę niewidkę", "Może ktoś do bogatego mieszkania na dekoracje ukradł" - czytamy w komentarzach.
Kamienica przy ul. Ząbkowskiej w Warszawie
Według portalu twoja-praga.pl, kamienica przy ul. Ząbkowskiej 28, w której znajdują się mieszkania i lokale usługowe, ma swoją niezwykłą historię. Kiedyś w budynku działał zakład grawerski, a na podwórzu znajdowała się garbarnia skór.
Czytaj także: Wpadł na Lotnisku Chopina. Grozi mu 20 lat więzienia
Okoliczni mieszkańcy zwracają jednak uwagę na inną kwestię. Jak twierdzą, budynek przy ul. Ząbkowskiej 28 cieszy się ostatnio złą sławą. Wszystko przez problem z narkomanami, przesiadującymi na klatce schodowej.
Kilka miesięcy temu - w kwietniu br., na klatce schodowej wspomnianego budynku zmarła kobieta. Mieszkańcy skarżyli się wówczas na działania policji, która - w ich ocenie - nieskutecznie przepędzała narkomanów z tego miejsca. - W zeszłym roku było tutaj kilkadziesiąt interwencji - powiedział rozmówca "Gazety Wyborczej".