Ambasador Białorusi w Mołdawii został wezwany do ministerstwa spraw zagranicznych. Musiał tłumaczyć się z mapy przedstawionej przez prezydenta Łukaszenkę, podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Białorusi.
Czytaj także: "To katastrofa". Rosyjscy posłowie mają dość
Łukaszenko pokazał mapę działań wojennych na Ukrainie z zaznaczonymi kierunkami strajków. Jedna ze strzałek wskazywała kierunek ataku w kierunku Mołdawii i Naddniestrza.
Mołdawski MSZ pilnie wezwał ambasadora Białorusi o wyjaśnienie okoliczności powstania tej mapy - poinformował eurointegration.
To tylko błąd
W rozmowie z sekretarzem stanu Ruslanem Bolbochanem, ambasador Białorusi Anatolij Kalinin stwierdził, że było to błędne przekazanie informacji przez Ministerstwo Obrony Republiki Białorusi.
Rząd mołdawski oczekuje, iż białoruska ambasada w Kiszyniowie podejmie działania służące zwalczaniu nieprawdziwych informacji rozpowszechnianych w opinii publicznej.
Czytaj także: To cud. Wszystko widać na zdjęciu z Mariupolu
Mołdawski minister spraw zagranicznych Nicu Popescu powiedział dzień wcześniej, że jego kraj przygotowuje się na różne scenariusze ze względu na rosyjskie zagrożenie w Naddniestrzu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.