W trakcie spotkania Władimir Putin i Aleksander Łukaszenka mieli poruszać temat obecnej sytuacji politycznej Białorusi. Zgodnie z ustaleniami rosyjskiej agencji prasowej Interfax Łukaszenka krytykował sankcje, jakie zostały nałożone na jego kraj przez członków Unii Europejskiej. Miał również oskarżać Zachód o "hipokryzję".
Aleksander Łukaszenka przedstawił Władimirowi Putinowi swojego syna
Aleksandrowi Łukaszence towarzyszyli nie tylko członkowie jego rządu, lecz także najmłodszy z trzech synów – Mikołaj Łukaszenka. Nastolatek brał udział w spotkaniu Putina i jego ojca, poprzedzającym rejs obu prezydentów łodzią.
Przeczytaj także: Kosmiczny majątek Łukaszenki. Ujawniono nowe szczegóły
To nie była pierwsza wizyta Mikołaja Łukaszenki w Rosji. Już we wrześniu ubiegłego roku rosyjska "Komsomolskaja Prawda" informowała, że syn prezydenta Białorusi rozpoczął naukę w jednym z moskiewskich liceów. Ze względów bezpieczeństwa 16-latek odbywa edukację pod fałszywym nazwiskiem. Aleksander Łukaszenka miał obawiać się, że niechętni jego rządom nauczyciele będą prześladować Mikołaja.
Przeważyły obawy, że negatywny stosunek nauczycieli do Łukaszenki odbije się na jego synu. Dlatego Kola [Mikołaj Łukaszenka – przyp. red.] odebrał dokumenty i będzie uczył się w Moskwie – tłumaczył Aleksander Wojtowicz, dyrektor poprzedniej szkoły 16-latka ("Komsomolskaja Prawda").
Przeczytaj także: Tak umierał przeciwnik Łukaszenki. Nagranie z kolonii karnej
Aleksander Łukaszenka regularnie zabiera swojego najmłodszego syna na spotkania z głowami innych państw, m.in. na obrady ONZ. Już jako mały chłopiec Mikołaj towarzyszył ojcu na paradach wojskowych, na których występował w uszytym specjalnie dla niego miniaturowym mundurze.
Jest prawdopodobnie jedynym dzieckiem na świecie, które weszło w skład oficjalnej delegacji podczas obrad Zgromadzenia Generalnego ONZ – zauważył Andrzej Poczobut na łamach "Gazety Wyborczej".
Przeczytaj także: Łukaszenka zaskakuje. "Wcześniejsze wybory są możliwe". Ma warunek
Aleksander Łukaszenka ma jeszcze dwóch synów – Wiktara oraz Dzmitryja. Prezydent Białorusi doczekał się ich z małżeństwa z Haliną Łukaszenką. Mikołaj pochodzi z pozamałżeńskiego związku Łukaszenki, a wokół tożsamości matki "Koli" krążą sprzeczne informacje. Portal "Wielka Historia" podaje, że najprawdopodobniej jest nią Irina Abelska, w przeszłości prywatna lekarka jego ojca.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.