Stosunki polsko-białoruskie pogorszyły się wraz z rozpoczęciem inwazji wojsk rosyjskich na terenie Ukrainy. Nie ma tygodnia, żeby białoruska propaganda nie atakowała Polski w materiałach telewizyjnych. Pracownicy tamtejszych mediów często opowiadają kłamstwa na temat naszego kraju, jednocześnie pokazując rzekomy dobrobyt w Białorusi.
Białoruski dyktator niejednokrotnie wypowiadał się na temat Polski i jej obywateli. Opowieści Łukaszenki są jednak często tak mocno oderwane od rzeczywistości, że stają się w kraju nad Wisłą prześmiewczym memem.
Od niedawna Polacy znowu mogą swobodnie przekraczać granicę Białorusi bez wizy. Ulga dotyczy również Litwinów oraz Łotyszy.
Okazało się, że wprowadzenie ruchu bezwizowego ma ukryte znaczenie. Podczas wizyty roboczej w rejonie miadziolskim, która odbyła się 2 sierpnia, Aleksander Łukaszenka stwierdził, że chce, aby osoby przyjeżdżające na Białoruś zobaczyły, że "w ich sąsiedztwie mieszkają normalni ludzie". Ponadto zwrócił również uwagę, że przyjeżdżający do kraju obcokrajowcy będą napędzać gospodarkę, chociażby poprzez robienie zakupów.
Sąsiedzi z Litwy, Łotwy, Polski przyjeżdżają tu i chcą coś kupić. Niech sobie kupią. To już zostało przetworzone i handel coś na tym zarobi [...] W pobliżu mieszkają ludzie, którzy przypominają Polakom, że nie są agresywni. Że są chętni do pomocy w potrzebie. Wtedy nie będą wobec nas wojowniczo nastawieni. To ważne - zwrócił uwagę Aleksander Łukaszenka, cytowany przez portal Biełsat.
Łukaszenka proponuje Polakom obywatelstwa
Przywódca Białorusi przedstawił również Polakom dość niespodziewaną propozycję. Jeden z dziennikarzy zapytał Łukaszenkę, czy możliwe jest wprowadzenie uproszczonego trybu nadawania białoruskiego obywatelstwa Polakom, Litwinom i Łotyszom, tak, ja ma to miejsce wobec obywateli Ukrainy. Prezydent potwierdził. Mało tego. Dyktator zapowiedział, że nowi obywatele będą witani z radością.
Mam dokumenty na biurku – nie będzie żadnych opóźnień. Tak samo będzie z Litwinami, Łotyszami i Polakami. Specjalistów, którzy zechcą żyć i pracować na Białorusi z radością powitamy - zapewniał Łukaszenka.
- Deputowani mieli na uwadze, by nie powodować biurokracji, by było szybko. A mechanizm, który mamy… Prawdopodobnie nie ma czegoś takiego na świecie. Jesteśmy na to gotowi. Zrobimy wszystko, aby przyjąć do naszej białoruskiej rodziny najbardziej porządnych i życzliwych sąsiadów. I to nie tylko sąsiadów. Każdy, kto chce tu pracować, żyć po białorusku, drzwi są otwarte - dodawał dyktator.
Czytaj także: Amber Heard będzie miała kłopoty? Wróciła stara sprawa