Do tragedii doszło w niedzielę po południu w zoo miasta Arak w środkowym Iranie. 40-letnia opiekunka przyszła nakarmić lwy. Kiedy otworzyła drzwi wybiegu, przerażona lwica z nieznanych powodów nagle zaatakowała.
Zaatakowała opiekunkę, po czym biegała po zoo
Inni opiekunowie natychmiast wezwali lekarzy. Niestety, mimo szybkiej interwencji medyków opiekunki nie udało się uratować. W międzyczasie lwy wydostały się ze swojego wybiegu i przez kilkanaście minut biegały po ogrodzie zoologicznym.
Czytaj także: One tu uwielbiają. Warszawskie zoo pokazało nagranie
Pracownicy szybko ewakuowali odwiedzających i zamknęli zoo. Jak podaje agencja IRNA, zoo w Araku było zamknięte przez resztę dnia. Lwicę i jej partnera udało się schwytać dopiero po kilkunastu minutach.
Czytaj także: Zmarła przez COVID-19. Smutne wieści z warszawskiego
Słabe środki bezpieczeństwa w zoo
Policja wspólnie z władzami zoo prowadzi teraz śledztwo w sprawie śmierci 40-letniej opiekunki. Dyrekcja zwierzyńca nie rozumie, jak mogło dojść do tej tragedii. Jak podaje AP, podobne incydenty są rzadkie w Iranie. Najczęstszą ich przyczyną są słabe środki bezpieczeństwa i brak personelu medycznego w zoo.