Pani Anna urodziła się w 1919 roku. Całe życie była związana ze Strzelcami Opolskimi, gdzie mieszka do tej pory w Domu Opieki Społecznej. W maju świętowała 101 urodziny. Jak informuje "Dziennik Zachodni", impreza w tym roku była skromna, ze względu na sytuację epidemiologiczną.
Czytaj także: Zbliża się koniec? Plotki o Jarosławie Kaczyńskim
Niestety nie udało się Pani Annie uniknąć zakażenia. W październiku, kiedy w domu opieki wybuchła epidemia, koronawirus zaatakował również 101-latkę.
Pani Anna była osłabiona, miała lekki kaszel i podwyższoną temperaturę. Ale objawy szybko ustąpiły i teraz nie ma już po nich śladu. Bardzo się z tego cieszymy - mówi dla Dziennika Zachodniego Jolanta Osuch, dyrektor DPS-u w Strzelcach Opolskich.
Okazało się, że objawy ustąpiły po 3 dniach. Pani Anna nie czuła też żadnych skutków ubocznych wynikających z przejścia zakażenia. Czuje się świetnie nie tylko po chorobie, jak się okazuje, pomimo wieku nie używa nawet okularów do czytania.
Pani Anna zapytana o to, jak się czuje odpowiedziała, że boli ją jedna część ciała. Nie ma to jednak związku z koronawirusem. W rozmowie z Dziennikiem Zachodnim przyznała:
Boli mnie tylko tyłek od siedzenia! - mówi z uśmiechem 101-latka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.