Niestety nasiliły się w ostatnim czasie incydenty, w wyniku których poszkodowani są polscy żołnierze lub strażnicy. Na początku czerwca Straż Graniczna poinformowała, że funkcjonariusz SG został ranny po uderzeniu konarem w głowę przez grupę agresywnych osób.
Wcześniej głośno było o tym, że jeden z wartowników został ugodzony nożem. Sytuacja już dawno nie była tak poważna jak teraz, co daje pożywkę opozycji do krytykowania polskiego rządu.
Niedawno mocny głos w tym temacie udzieliła w sieci Krystyna Pawłowicz, a teraz podobnie wypowiedział się Maciej Wąsik, czyli ułaskawiony przez Andrzeja Dudę polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie doszłoby do ataków na polskich żołnierzy, gdyby nie aresztowania za użycie środków przymusu. Żołnierze bali się używać broni, znając konsekwencje, które spotkały ich towarzyszy! Panowie Tusk, Bodnar i Kosiniak-Kamysz! Ktoś tu ma krew na rękach! - napisał w sieci Wąsik.
Internauci zwracają jednak uwagę Wąsikowi, że odpowiedzialność za problemy na granicy polsko-białoruskiej leży nie tylko po stronie obecnego rządu, ale także Prawa i Sprawiedliwości.
Nie pisz chłopie, że ktoś tu ma krew na rękach. Brak nadzoru nad realizacją i wprowadzeniem kompleksowych szkoleń w skali całego kraju to wasze dzieło - podkreśla jeden z internautów.
Migranci idą do Polski. Mają nowy sposób
Jak niedawno informowaliśmy, migranci wybierają nową drogę, aby dostać się do Polski. Jak alarmuje "Rzeczpospolita", już nie tylko Białoruś jest krajem, przez który cudzoziemcy próbują dostać się na terytorium naszego państwa. Coraz więcej prób jest podejmowanych drogą lotniczą z wykorzystaniem fałszywych lub cudzych dokumentów.
Tylko w pierwszym kwartale tego roku ujawniono 588 takich osób. Aż 472 z nich było spoza Europy. W tym samym okresie w zeszłym roku takich prób było 300. Cudzoziemcy najczęściej wybierają transfer lotniczy z Aten (Grecja), w dalszej kolejności z Kutaisi (Gruzja) lub Abu Zabi (Zjednoczone Emiraty Arabskie).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.