Nie jest tajemnicą, że Michał Kołodziejczak oraz Szymon Hołownia nie darzą się wielką sympatią. Ba, ich relacje należy rozpatrywać w kategorii bardzo chłodnych. Wszystko zaczęło się w 2021 roku, gdy lider AgroUnii w ostrych słowach wypowiadał się na temat Hołowni.
Szymon Hołownia jest jeszcze gorszy od tych, od których teraz chce przejmować pałeczkę, czyli od Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej. Bo on w tej sztafecie gra drugą czy kolejną zmianę. I jest gorszy. Wiecie dlaczego? Bo uważa się za kogoś dużo lepszego od nas. Ode mnie, od ciebie, od każdego z nas. Bo on wszędzie był, wszystko widział i wie najlepiej. Jest najładniejszy i on może więcej. Może mówić, który Polak ma umierać, a który ma żyć, któremu należy pomagać, a któremu nie należy pomagać. To bydlę, nie człowiek. To pies, a nie polityk - powiedział.
Przypomnijmy, że sprawa, o którą pokłócili się Hołownia z Kołodziejczakiem, dotyczy mężczyzny, który od kilkunastu lat mieszka w Anglii i który 6 listopada 2020 r. doznał zatrzymania pracy serca na co najmniej 45 minut, w wyniku czego, według szpitala, doszło do poważnego i trwałego uszkodzenia mózgu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szpital w Plymouth wystąpił wówczas do sądu o zgodę na odłączenie aparatury podtrzymującej życie, na co zgodziły się mieszkający w Anglii żona i dzieci mężczyzny. Przeciwne zdanie miała natomiast rodzina mieszkająca w Polsce.
Państwo nie powinno ingerować w spory rodzinne, nie powinno wchodzić w miejsce, w którym toczy się - w ramach rodziny - rozmowa o życiu i o śmierci - stwierdził wówczas Szymon Hołownia.
Macierewicz przypomina aferę
Teraz słowa Michała Kołodziejczaka przypomniał Antoni Macierewicz, czołowa postać Prawa i Sprawiedliwości. "Słynny prorosyjski poseł z KO bezlitośnie o panu marszałku rotacyjnym" - napisał w swoim stylu na portalu X (dawniej Twitter).
Kilka miesięcy przed wyborami Kołodziejczakowi odgryzł się sam Hołownia, który zapowiadał, że na Trzeciej Drodze Kołodziejczaka nie będzie. - Nie będzie Kołodziejczaka, nie będzie Agrounii. Kropka - podkreślał Hołownia.
Czytaj także: Ekspert nie ma wątpliwości. Mówi o ślubowaniu posłów
Teraz po wyborach parlamentarnych 2023 obaj będą musieli ze sobą współpracować. Hołownia został marszałkiem sejmu, a Kołodziejczak może zajmować czołowe funkcje w resorcie rolnictwa.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.