Michael Tatschl był najlepszym przyjacielem Christiana Bruecknera. Przez pewien czas mieszkał z nim w Praia da Luz w Portugalii, gdzie zaginęła Madeleine McCann. Austriak przyznaje, że jego przyjaciel był zboczeńcem i był zdolny do tego, by porwać dziecko.
Był zboczeńcem i był w stanie porwać dziecko do celów seksualnych lub za pieniądze. Zawsze chwalił się pieniędzmi i zarabiał pieniądze. Mówił nawet o sprzedaży dzieci, może do Maroka. Myślę, że prawdopodobnie sprzedał komuś Maddie. Może siatce pedofilskiej. Mieszkałem wtedy z nim. Był moim najlepszym przyjacielem. Wiem, że to zrobił - powiedział Michael Tatschl cytowany przez "Mirror".
46-latek miał powiedzieć policji, że Brueckner chwalił się włamywaniem do mieszkań wynajmowanych przez bogatych turystów. Twierdził również, że przestępca miał w swoim domu tajną skrytkę, w której trzymał skradzione łupy.
Tatschl wyznał, że jego przyjaciel miał również obsesję na punkcie dark webu. Wyznał, że nie wie dokładnie, czego tam szukał, ale prawdopodobnie chodziło o pornografię i narkotyki.
Mężczyzna twierdzi, że Brueckner wciągnął go w "życie przestępcze". W kwietniu 2006 r. obaj zostali złapani przez policję podczas kradzieży oleju napędowego. Spędzili ponad 8 miesięcy w areszcie w oczekiwaniu na proces. Tatschl powiedział, że gdy byli w więzieniu, Brueckner poprosił znajomego, by oczyścił jego dom z kradzionych rzeczy.
Kazał kumplowi pozbyć się wszelkich dowodów włamań lub rozbojów. Ale ten facet i inny przyjaciel ostatecznie okradli dom i zabrali wszystkie kosztowności i pieniądze. Wzięli także kamerę z domu i właśnie dlatego dowiedziałem się, że był chory. Było na niej nagranie, jak gwałci starszą kobietę. Była przykuta do drewnianego słupka, bił ją i gwałcił - wyznał przyjaciel podejrzanego.
Brytyjskie media podają, że nie uważa się, by była to 72-letnia Amerykanka, za której gwałt Christian Brueckner odsiaduje obecnie wyrok.
Po zwolnieniu z więzienia podejrzany przebywał w Praia da Luz, mieszkając w furgonetce. Tatschl przeprowadził się natomiast do Hiszpanii. Niedługo po zaginięciu Madeleine McCann, Brueckner odwiedził go, podróżując drogim kamperem. To właśnie w nim policja znalazła dziecięce ubrania i materiały pedofilskie.
Wszyscy zastanawialiśmy się, skąd wziął pieniądze? To była bardzo droga rzecz. Zakładaliśmy, że to z wielkiej umowy narkotykowej lub czegoś takiego. Teraz podejrzewam, że to Maddie. Był tam tylko przez kilka dni i wrócił do Niemiec - powiedział 46-latek.
Zdecydowanie był zboczeńcem. Wszyscy jego przyjaciele tak o nim myśleli. Miał pewne problemy seksualne. Naprawdę mam nadzieję, że w końcu policji uda się zamknąć tę sprawę dla rodziny i uznać Christiana winnego za to, co zrobił. Musi się przyznać - dodał.
Zobacz także: Szukał dzieci w internecie. Wpadka pedofila dzięki FBI
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.