Stany Zjednoczone ewakuowały ok. 12 tys. Afgańczyków do stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich - Abu Zabi. Po 6 miesiącach przebywania w obozach dla uchodźców wyszli na ulice, by zaprotestować.
Setki afgańskich uchodźców w obozie w Abu Zabi protestowało przeciwko powolnemu tempu działań w ich sprawie imigracyjnej. Twierdzą, że nadal znajdują się w zawieszeniu, 6 miesięcy po ewakuacji z Afganistanu - informuje portal Aamaj News na Twitterze.
Uchodźcy domagają się od administracji Bidena o przyspieszenie ich transferu do USA. Część z nich - bez wyraźnego powodu - miała zostać aresztowana.
Jeden z ewakuowanych powiedział mi: "Rząd USA przywiózł nas tutaj w sierpniu i zapomniał o nas... teraz szukając odpowiedzi, zostaliśmy aresztowani" - napisał na Twitterze dziennikarz Shamsuddin Shams.
Przypomnijmy, że w połowie sierpnia ubiegłego roku talibowie w ekspresowym tempie zajęli Kabul - stolicę Afganistanu. Prezydent Aszraf Ghani uciekł wówczas z kraju. Media obiegły dantejskie nagrania z lotniska w Kabulu. Zdesperowani Afgańczycy robili wszystko, by móc dostać się na pokład samolotu i uciec z ojczyzny, w której zapanowały rządy talibów.