Kobieta z Gdańska poznała mężczyznę na portalu randkowym i postanowiła zaprosić go do domu. Niestety, zamiast miłego spotkania był stres związany z kradzieżą, której dopuścił się amant-złodziej. Zabrał laptopa, pieniądze, biżuterię, a przy okazji nadzieję na miłość.
Do zdarzenia doszło na początku grudnia. Młoda kobieta umówiła się z mężczyzną na randkę i została okradziona. Dopiero kilka dni później, 15 grudnia udała się na komisariat policji we Wrzeszczu, by poinformować policję o niefortunnej randce.
Gdańszczanka umówiła się z nim w swoim mieszkaniu. Kiedy kobieta na chwilę je opuściła, mężczyzna wykorzystał okazję i ukradł jej laptopa, biżuterię, rzeczy osobiste oraz pieniądze. Zgłaszająca wyceniła straty na prawie 9 tys. zł - podaje Komenda Miejska Policji w Gdańsku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaprosiła go na randkę do domu. Amant okazał się być złodziejem!
Na szczęście policji udało się zabezpieczyć zdjęcia złodzieja-amanta. Jego wizerunek został opublikowany w sieci. Udostępnili go policjanci oraz media, dzięki czemu udało się schwytać przebiegłego użytkownika aplikacji randkowej. Mieszkańcy Trójmiasta rozpoznali złodziejaszka i zgłosili się na policję, by pomóc w jego ujęciu.
Wczoraj wieczorem policjanci zatrzymali 27-latka na klatce schodowej jednego z budynków we Wrzeszczu. Podczas przeszukania jego mieszkania policjanci znaleźli i zabezpieczyli przedmioty oraz pieniądze, które ukradł pokrzywdzonej gdańszczance.
Za swoje nieeleganckie zachowanie złodzieja-amanta czekają poważne konsekwencje. Trafił do policyjnego aresztu i usłyszał zarzuty za przestępstwo kradzieży. Grozi mu 5 lat pozbawienia wolności.